Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Pierwsze srebro smakowało lepiej, ale tegoroczny sukces rodził się w bólach

Jakub Laskowski
Jakub Laskowski
- Jestem zadowolony z wicemistrzostwa, ale ten wynik można poprawić - mówi Rafał Grzyb, pomocnik Żółto-Czerwonych
- Jestem zadowolony z wicemistrzostwa, ale ten wynik można poprawić - mówi Rafał Grzyb, pomocnik Żółto-Czerwonych Wojciech Wojtkielewicz
Mimo, że tytuł był bardzo blisko, to o smutku nie mogło być mowy. Powtórzyliśmy największy sukces w historii ligowych występów Jagi. Zdaje sobie jednak sprawę, że teraz zawiesiliśmy sobie poprzeczkę bardzo wysoko - podsumowuje Rafał Grzyb, pomocnik Żółto- Czerwonych.

Białostoczanie potwierdzili, że ubiegłoroczny sukces nie był dziełem przypadku. Wielu ekspertów uważało, że po odejściu Michała Probierza, zespół z Podlasia czekają trudne czasy. Stery w zespole objął absolutny debiutant Ireneusz Mamrot i od samego początku wziął się ostro do pracy, złapał wspólny język z piłkarzami i to zaprowadziło Jagę do drugiego wicemistrzostwa z rzędu.

- Dla mnie to drugie miejsce jest najlepszym wynikiem w karierze, ale w przyszłym sezonie chciałbym zgarnąć coś więcej - zapewnia Czech Martin Pospisil, pomocnik białostockiego zespołu.

Czeski rozgrywający jest w gronie tych zawodników Jagi, którzy po raz pierwszy smakują srebrnego medalu mistrzostw Polski. Po raz drugi cieszy się natomiast z tego m. in. rutynowany Rafał Grzyb, który gra w Jadze już od ośmiu lat.

- To pierwsze wicemistrzostwo smakuje trochę inaczej, lepiej - przyznaje doświadczony piłkarz. - W tym sezonie, przed ostatnim meczem, mieliśmy zapewnione drugie miejsce. Przedtem srebro wymykało nam się z rąk, ale zdołaliśmy odwrócić losy meczu z Lechem. Oczywiście, jestem bardzo zadowolony z tego osiągnięcia, ale zawsze ten wynik można poprawić. W następnym sezonie postaramy się, aby tak było - dorzuca.

Podobnego zdania jest pomocnik Jagi, Bartosz Kwiecień.

- Możemy spojrzeć w lustro i powiedzieć, że na finiszu rozgrywek zrobiliśmy wszystko, żeby złoto było nasze. Jest jednak drugie miejsce, z którego się cieszymy. Sukces, który niekiedy rodził się w bólach, trzeba mocno docenić - tłumaczy 24-latek.

Kibice w Białymstoku oczekują, że po dwóch wicemistrzostwach z rzędu, ich drużyna na stałe wpisze się w walkę o najwyższe cele.

- Zrobiliśmy fajne wyniki, ale trzeba pamiętać, że Jagiellonia wciąż nie jest potentatem finansowym. Na mistrzostwo składa się wiele czynników, potrzeba też więcej szczęścia w kluczowych meczach - uważa Grzyb. - Żałuję porażki u siebie z Wisłą Płock 1:3. Większość, jako najgorszy mecz w naszym wykonaniu, wskaże pewnie ten z Lechem w Poznaniu. Nie zagraliśmy jednak aż tak źle, jak wskazuje na to wynik. Tworzyliśmy sytuacje, ale byliśmy nieskuteczni. A najlepszy występ? Każdy następny na początku tego roku - dodaje.

Jagiellończycy po raz piąty wystąpią w kwalifikacjach Ligi Europy. Rozgrywki rozpoczną od drugiej rundy, jako że Legia zdobyła dublet - mistrzostwo kraju i Puchar Polski. Nasz klub nie będzie w niej rozstawiony i od razu może trafić na uznane zespoły. Listę potencjalnych rywali otwierają hiszpańska Sevilla, Braga, RB Lipsk, Vitesse Arnhem czy Atalanta Bergamo.

- Rzeczywiście, dla takich meczów walczy się cały sezon w lidze. Osobiście chciałbym wylosować kogoś mocnego. W tym roku urlopy będą dłuższe, więc na pewno wypoczniemy i wrócimy głodni gry - zapewnia Grzyb.

Więcej spokoju w ocenianiu potencjalnych przeciwników zachowuje Kwiecień.

- Nie zawracam sobie tym głowy. Skupiam się tylko na odpoczynku. Na rozmyślania o grze w europejskich pucharach przyjdzie jeszcze czas - kończy.

Piłkarze Jagiellonii rozpoczęli zasłużone urlopy. - Tylko nasza piękna Polska - odpowiada Grzyb, zapytany o plany wakacyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jagiellonia Białystok. Pierwsze srebro smakowało lepiej, ale tegoroczny sukces rodził się w bólach - Kurier Poranny

Wróć na gol24.pl Gol 24