O ile wyszliście na rywali bez strachu i na początku graliście z nimi jak równy z równym, to po pierwszym golu coś się posypało.
Właśnie z takim nastawieniem wyszliśmy na boisko i do pewnego momentu wyglądało to dobrze. Po stracie – nieco przypadkowej – bramki po stałym fragmencie coś się posypało. Tuż przed przerwą Legia strzeliła drugiego gola i praktycznie było już po nas. W drugiej połowie Legia kontrolowała spotkanie, a my nie mieliśmy argumentów, żeby ją zaskoczyć.
Ale po pierwszej połowie, przy 0:2, pewnie jeszcze istniała w głowie nadzieja, że można odrobić straty?
Tak, ale po niedługim czasie dostaliśmy bramkę na 0:3 i praktycznie zeszło z nas powietrze. Wydaje mi się, że w to spotkanie włożyliśmy zbyt mało determinacji. Brakowało tego, co było widać w spotkaniach z Lechią i Pogonią.
Momentami w waszej grze nie było za dużo niedokładności?
Trochę tak. Kiedy przegrywa się 0:3, to w grę zespołu wkrada się niepewność. W Warszawie tak było z nami. Przegraliśmy, ale głowy do góry. Mamy jeszcze dwa mecze, w których musimy zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Długo stałeś spokojnie w bramce, ale w pewnym momencie zareagowałeś nerwowo.
W pewnym momencie nie wytrzymałem. Zakładaliśmy, że to spotkanie będzie wyglądało inaczej. Wiedzieliśmy, że Legia zaatakuje, ale my mieliśmy być bardziej zdeterminowani. Nie wyszło i skończyło się wysoką porażką.
Szanse na mistrzostwo są obecnie marginalne – Legia musiałaby potracić punkty w obu spotkaniach.
Patrzymy zarówno na Legię, jak i zespoły za nami, bo one też powygrywały swoje mecze. Musimy grać swoje. Jest jeszcze szansa i trzeba się pozbierać. Przegraliśmy bitwę, ale nie wojnę.
Ale nadal wierzycie w tytuł?
Cały czas wierzymy. To, że jesteśmy tak wysoko, nie jest dziełem przypadku. Przez przypadek można być na pudle tydzień, czy dwa, a my jesteśmy tam praktycznie cały sezon. Na pozycji lidera zmieniamy się z Legią. Na dzień dzisiejszy warszawianie byli lepsi, ale przecież wcześniej ich dogoniliśmy. Przed tą kolejką mieliśmy po 37 punktów i gdybyśmy nie wierzyli, to nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy.
TOP 5 frajersko zaprzepaszczonych tytułów mistrza Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?