Jasmin Burić czeka na polskie obywatelstwo. Pomoże mu Andrzej Duda?

Pierwszy wniosek Buricia o obywatelstwo z nieznanych przyczyn został odrzucony przez kancelarię poprzedniego prezydenta, Bronisława Komorowskiego. - To są rzeczy, na które nie mamy wpływu - mówi wiceprezes i dyrektor sportowy Lecha, Piotr Rutkowski. Klub z Poznania pomagał wówczas bramkarzowi w dopełnieniu formalności. Tak samo uczynił przy drugim wniosku, który jest właśnie rozpatrywany.

Lechowi zależy szczególnie na obywatelstwu Buricia. Piłkarz jest bowiem Bośniakiem, czyli pochodzi z kraju spoza Unii Europejskiej. A na takich obcokrajowców jest w Ekstraklasie limit - w jednym meczu może grać ich najwyżej dwóch. Poznański zespół po pozyskaniu Ukraińca Wołodymyra Kostewycza ma w kadrze trzech; prócz Buricia jest jeszcze Ghańczyk Abdul Aziz Tetteh. Przy obecnym braku obywatelstwa dla Buricia trener Nenad Bjelica musiałby kogoś z tego grona za każdym razem wysłać na trybuny.

Dlatego kibice Lecha, klub, a nawet poznańscy dziennikarze i bramkarka PSG Katarzyna Kiedrzynek postanowili pomóc Buriciowi w uzyskaniu paszportu. Akcja #paszportdlaJasia ruszyła na Twitterze. Zapytani o nią zostali m.in. aktywny w mediach prezydent Andrzej Duda i dyrektor jego Biura Prasowego, Marek Magierowski. Odpowiedział natomiast poseł Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS), który obiecał interwencję:

- Wczoraj zobaczyłem akcję na Twitterze. Jestem dumny z tego, że kibice tak walczą o mnie i o moje obywatelstwo. Doceniają mnie jako człowieka. Chcę im za to podziękować. Mam nadzieję, że razem osiągniemy cel - powiedział Jasmin Buric dla Lech TV. - Jak mnie nie ma w Polsce i jestem w Bośni na wakacjach, to czuję tęsknotę. To mój drugi dom - dodał.

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!