Kibice ŁKS nie składają broni

Michał Wieczorek
Prostest kibiców ŁKS
Prostest kibiców ŁKS zawiszafans.pl
W Warszawie trwa Walny Zjazd PZPN, na którym zapewne rozstrzygną się losy łódzkiego Widzewa. Tymczasem kibice drugiego łódzkiego klubu wciąż walczą o Ekstraklasę.

Oto list otwarty, jaki kibice zdegradowanego, za brak licencji na kolejny sezon, ŁKS wystosowali do uczestników Zjazdu.

"Łódź, 2009-06-26

Do Uczestników
Nadzwyczajnego Walnego
Zgromadzenia Delegatów PZPN
(List Otwarty)

Szanowni Państwo!

Stowarzyszenie Kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego wzywa Was do opamiętania! Nie jest to prośba, lecz WEZWANIE!

Od tygodni biernie przyglądacie się kabaretowi „Licencja dla ŁKS”. Być może, nawet on Was bawi. Nas wręcz przeciwnie.

Patrzycie z rozbawieniem jak kilka osób mających czelność podpisywać się w Waszym imieniu niszczy nasz Klub! Mamy 101 lat historii, czyli wychowaliśmy cztery pokolenia wiernych kibiców. W 1927 r. byliśmy współzałożycielami Ligi Piłkarskiej w Polsce. To nasz reprezentant – Jan Durka zdobył pierwszą bramkę w historii tej Ligi (derby Łodzi, 27 minuta meczu). 62 zawodników ŁKS-u miało honor reprezentować nasz Kraj grając w Jego reprezentacji (20 z nich to wychowankowie naszego Klubu). Łącznie rozegrali w reprezentacji 441 meczów.

W minionym sezonie EKSTRAKLASY drużyna ŁKS-u zajęła wysokie – 7 miejsce w tabeli. Mimo tego wyniku nie otrzymaliśmy zgody na grę w najwyższej polskiej lidze w sezonie 2009/2010! Powodem nieprzyznania nam licencji była – wg pierwszych komunikatów – „sytuacja finansowa”. Tak bardzo leżała Wam ona na sercu, że degradując nas na ostatnie miejsce w tabeli, pozbawiliście naszą drużynę ok. 2 mln zł. „Dziękujemy” i gratulujemy logiki w myśleniu! Potem dowiedzieliśmy się, że Zarząd Klubu nie dostarczył wszystkich dokumentów wymaganych do otrzymania licencji. Kiedy udowodniliśmy, że dokumenty do PZPN dotarły, tylko zaginęły na odcinku 12 metrów pojawił się inny zarzut: dokumenty których nie było – były niewiarygodne. Jeszcze później, w wywiadzie dla jednej z gazet Prezes PZPN stwierdził, że nie było ich w ogóle… A wszystko to w Waszym (PZPN) imieniu!!!
Klub nasz otrzymał możliwość ustosunkowanie się do zarzutów stawianych przez tę Komisję 4 czerwca, czyli po zakończeniu jej prac! Zrobiliśmy to 5 czerwca odwołując się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Rozpatrzeniem naszego odwołania zajmowała się Komisja Odwoławcza. Jej pracami kierował Zbigniew Lewicki, były reprezentant Cracovii Kraków. Podnosimy ten fakt z jego życiorysu nie jako zarzut, lecz przesłankę podważającą obiektywizm jego sądów. To właśnie Cracovia ma zająć nasze miejsce w Ekstraklasie. Zatrważające informacje docierają do nas mediów. Zbigniew L. objęty jest ponoć śledztwem prokuratorskim dotyczącym fałszerstw w warmińsko-mazurskim okręgu PZPN. Śledztwo – na razie – toczy się „w sprawie”, a nie „przeciwko”, ale trzymamy kciuki za olsztyńską prokuraturę…

Przy okazji Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów zadajcie władzom Związku pytanie o pomoc jakiej domagał się Zbigniew L. w związku ze śledztwem (refundacja kosztów adwokata). Jeśli PT władze Związku zechcą wykazać się amnezją – chętnie pomożemy! Opamiętajcie się! To Wasze nazwiska figurować będą po tą Targowicą!!!

W świetle jupiterów kamer i fleszy aparatów, z uśmiechem podejmujecie decyzję, de facto skazującą nasz Klub na bankructwo. Decyzję głupią, nieuzasadnioną, szkodliwą i skrajnie niesprawiedliwa! Opamiętajcie się!
Wszyscy kibice ŁKS oczekiwali w miniony czwartek (25 czerwca) wyjaśnień jakie w sprawie licencji dla naszego Klubu miał składać w Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki – Prezes PZPN. Postawił się ponad Władzę Ustawodawczą RP i do Sejmu nie przyszedł. Opamiętajcie się! Firmujecie ten cyrk swoimi nazwiskami!
Walczyć będziemy do końca. Domagać będziemy się odszkodowania liczonego w dziesiątkach milionów złotych. Wiecie, że wygramy. Czy nie lepiej wiec serio potraktować nasz apel o opamiętanie?!
Możecie też zaproponować Zarządowi coś prostszego: zarejestrować kolejną spółkę PZPN pod nazwą SPÓŁDZIELNIA, rozłożyć na stołach zielone sukno i zagrać. Sami wiecie w co i do jakiego filmu się odwołujemy. Cóż, miała być fabularna komedia, wyszedł „ponadczasowy dokument”…

Istnieje też inne wyjście: opamiętajcie się!
Gdzieś w tym wszystkim zabrakło kilku słów: sport, uczciwość, rywalizacja.
Czy w takiej sytuacji nasze wezwanie nie powinno liczyć na Wasze wsparcie?

W imieniu Zarządu
Stowarzyszenia Kibiców ŁKS
Prezes
Andrzej Sztyller"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24