Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Piątek: Wypuściliśmy zwycięstwo z rąk

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Krzysztof Piątek
Krzysztof Piątek Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Krzysztof Piątek strzelił gola dla Cracovii w meczu derbowym. Ta bramka nie dała jednak choćby punktu.

- Derby zaczęły się dla was bardzo dobrze, od pańskiego gola. Potem było już gorzej.

- Na pewno dobrze zaczęliśmy ten mecz, ale co z tego, jak dostajemy czerwoną kartkę i tracimy dwie bramki. Według mnie, byliśmy zespołem lepszym od Wisły, dominowaliśmy na jej boisku. Jednak głupie błędy spowodowały stratę bramek. Przegrywamy wygrany mecz.

- Bardzo istotne było to, że prowadząc 1:0 nie wykorzystaliście szansy na podwyższenie wyniku – a takowe mieli Mateusz Szczepaniak i Sergei Zenjov.

- Z pewnością jedną z tych sytuacji powinniśmy wykorzystać. Jak mamy 1:0 na wyjeździe, to nie możemy popełniać takich błędów, jakie były naszym udziałem. Sędzia na pewno nam nie pomagał… Sporo łokci przyjąłem na głowę, jakbym walczył w MMA, a młody chłopak (Kamil Pestka – przyp. żuk) fauluje dwa razy i dostaje dwie żółte kartki. Sędzia nie wykazał się sprawiedliwością.

- Czuje Pan złość, bo była szansa by pańska bramka dała trzy punkty, albo chociaż remis.

- Jestem bardzo zły, bo pracowaliśmy przez długi czas, a zaprzepaściliśmy to w 15. Mieliśmy zwycięstwo, a wyjeżdżamy bez punktu.

- Gdy Kamil Pestka otrzymał czerwoną kartkę to cofnęliście się.

- Ciężko się gra na wyjeździe, tym bardziej w derbach. Przynajmniej jednej z tych bramek nie powinniśmy stracić. Rywal okiwał czterech rywali i zdobył gola…

- Jaki był plan na ten mecz? Zaskoczyło was to, że Wisła była trochę bezradna na początku spotkania?

- Wiedzieliśmy jakie braki ma Wisła i realizowaliśmy nasz plan do czerwonej kartki. Do tego czasu Wisła tak naprawdę nie miała żadnej sytuacji. Na pewno jest duże zdenerwowanie w zespole, bo wypuściliśmy zwycięstwo z rąk.

- Ma Pan bardzo dobre statystyki z derbów – dwa mecze, dwa gole, ale ten ostatni pewnie nie cieszy, bo nie dał ani jednego punktu.

- Na pewno nie cieszy. Jak byśmy choćby zremisowali, to mielibyśmy lepsze humory. Jeszcze raz wrócę do sędziego – chyba ze dwadzieścia razy dostałem w głowę łokcie. Arbiter to widzi i nie reaguje. Sędzia pomógł gospodarzom i to było widać na boisku. Ivan Gonzlez szczególnie mnie uderzał i to bez piłki. W końcu to jest futbol, a nie bijatyka. Sędzia tak jakby tego nie chciał widzieć.

- Przegraliście w derbach to trzecia z rzędu porażka w lidze.

- Nie ma się co załamywać, liga się dopiero zaczęła. Można jeszcze wiele odrobić, ale trzeba się obudzić, bo będzie nam ciężko wejść do ósemki. Graliśmy bardzo dobry mecz, jak tak będziemy się prezentować, to jestem spokojny o nas.

- Trener zapowiada, że będzie stabilizował skład.

- Musiał sprawdzać wszystkich chłopaków podczas przygotowań, ma już obraz tego, jak to wygląda. Mamy szeroką kadrę, wielu młodych zawodników, liczymy na nich, wielu ma „papiery”, by dobrze grać.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGL�D INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krzysztof Piątek: Wypuściliśmy zwycięstwo z rąk - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24