Kto odejdzie z Lecha?

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Lechia Gdańsk 0:0 Lech Poznań
Lechia Gdańsk 0:0 Lech Poznań Piotr Jarmulowicz (Ekstraklasa.net)
Jakub Wilk w ubiegłym tygodniu przedłużył kontrakt z Lechem. Reprezentacyjny pomocnik związał się z poznańskim klubem do 2013 roku. Kuba jest pierwszym piłkarzem, któremu Kolejorz zaproponował przedłużenie wygasającej w czerwcu umowy.

Co jednak ze Zlatko Tanevskim, Luisem Henriquezem czy Bartoszem Bosackim, którym też w czerwcu 2010 roku kończą się kontrakty i teoretycznie już w przerwie zimowej mogą związać się z innymi klubami, a latem odejść za darmo?

ak przyznał Marek Pogorzelczyk, dyrektor sportowy Lecha, rozmowy z Jakubem Wilkiem nie były trudne. - Zarówno ze strony klubu, jak i zawodnika była chęć do podpisania nowego kontraktu. Kuba jest poznaniakiem i chcieliśmy, aby wychowanek Lecha kontynuował swoją karierę w Poznaniu. Mam nadzieję, że dobre występy w niebiesko-białych barwach spowodują, że na stałe zadomowi się w reprezentacji Polski - stwierdził Pogorzelczyk.

Wilk w pełni zasłużył sobie na podwyżkę, nie tylko dlatego, że jest wychowankiem Kolejorza. Przede wszystkim robi stałe postępy, a w tym sezonie należy do najrówniej grających piłkarzy poznańskiej ekipy.

Czy warto jednak wiązać się na dłużej ze Zlatko Tanevskim czy Luisem Henriquezem? Macedończyk jest z pewnością lepszym piłkarzem niż Henriquez, ma jednak bardzo często problemy zdrowotne. W pierwszej rudzie po przyjściu do Lecha rozegrał 14 spotkań, ale potem było już gorzej. W całym sezonie 2007/08 wystąpił tylko w 12 spotkaniach ligowych, a w poprzednich rozgrywkach w 16 meczach. Teraz właśnie wyleczył kontuzję, której nabawił się podczas lipcowego sparingu z TSV Monachium, ale ma niewielkie szanse, by wrócić do pierwszego składu. Na środku obrony pewne miejsce mają Manuel Arboleda i Bartosz Bosacki, w razie czego może któregoś z nich zastąpić Grzegorz Wojtkowiak.

- Los Tanevskiego zależy, od tego, czy uda nam się pozyskać środkowego obrońcę, którego od dłuższego czasu już obserwujemy - mówi Marek Pogorzelczyk.

Lech nie kryje, że chętnie pozyskałby Kamila Glika z Piasta Gliwice. 21-letni talent miałby zdobywać doświadczenie właśnie u boku Arboledy i Bosackiego, z którym Lech chce rozmawiać o nowym kontrakcie w marcu.

W bardzo podobnej sytuacji jak Tanevski jest Luis Henriquez. W ciągu ponad dwóch lat pobytu w Poznaniu grał w tylko 23 meczach. Również Panamczyk leczy kontuzję od lipca. Podczas zgrupowania w Bad Reichenhall zerwał mięsień czworogłowy i dopiero teraz może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Wszystko wskazuje jednak na to, że Panamczyk może długo czekać na swoją szansę. Na lewej obronie Lecha bryluje Seweryn Gancarczyk. Na lewej obronie grać mogą także Grzegorz Wojtkowiak i w wyjątkowej sytuacji także Jakub Wilk.

Natomiast na lewej stronie pomocy konkurencję wzmocnił młody Mateusz Możdżeń i Luisowi bardzo trudno będzie wygrać z nim rywalizację. Nasuwa się więc wniosek, że jeśli zimą zgłosi się ktoś gotowy zatrudnić Henriqueza, Lech odda go bez wielkiego żalu. Hernana Rengifo, widziałby w swoim zespole Franciszek Smuda. Może broniace się przed spadkiem Zagłębie będzie chciało mieć u siebie także Panamczyka i Macedończyka?

Nowych pracodawców mogą już szukać także Gordan Golik i Haris Handzić, którzy zostali karnie przesunięci do zespołu Młodej Ekstraklasy. - Chorwat i Bośniak mają co prawda kontrakty do 2013 roku, ale oni swoją szansę na grę w Lechu raczej zmarnowali. Muszą odejść, chyba że odpowiada im rola piłkarskich emerytów - przyznaje Pogorzelczyk.

Dyrektor sportowy liczy na to, że uda mu się odzyskać część pieniędzy zainwestowanych w tę dwójkę i zdobędzie fundusze na kolejne zakupy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24