Lech Poznań: Burza po zbiórce pieniędzy na chore dzieci. Kibice zbulwersowani słowami organizatorki

Marta Żbikowska
Kibice na meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin
Kibice na meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin Adrian Wykrota
Zdziwienie i oburzenie wywołały wypowiedzi organizatorki akcji "200 tys. w 90 minut", która w miniony weekend odbyła się na stadionie Lecha przy ul. Bułgarskiej. Jej celem było zebranie pieniędzy na budowę oddziału kardiochirurgii dziecięcej, który znajdzie się w nowym budynku przy ul. Szpitalnej.

Małgorzata Mielcarek, pomysłodawczyni i organizatorka akcji wyraziła we wtorek rozczarowanie z powodu wysokości kwoty, jaką udało się zgromadzić. Po krytyce ze strony zarówno kibiców, jak i osób zaangażowanych w zbiórkę - prawdopodobnie zmieniła zdanie.

"Informuję, że nieprawdą jest, że kibice nas rozczarowali. Nie jesteśmy też zawiedzeni, jedyny zawód, który czujemy to brak wsparcia mediów regionalnych takich jak np. prasa" - tak rozpoczyna się post, który pojawił się pod naszym artykułem, a który został podpisany nazwiskiem Małgorzaty Mielcarek.

Dalej autorka dziękuje kibicom i chwali ich hojność.

Słowami, które we wtorek usłyszeliśmy od Małgorzaty Mielcarek zdziwione są osoby od lat związane z działalnością Stowarzyszenia Nasze Serce, które wspiera budowę oddziału kardiochirurgii dziecięcej.

"Super. Dziękuję. Fantastyczna sprawa" - napisał prof. Michał Wojtalik, szef Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej UMP i prezes stowarzyszenia, gdy otrzymał informację o zebranej kwocie. Obecnie profesor przebywa za granicą, więc osobiście nie mógł podziękować wolontariuszom.

- Od lat biorę udział w zbiórkach na rzecz stowarzyszenia Nasze Serce i tę akcję uważam za ogromny sukces - mówi Leszek Chełkowski. - Dziesięć tysięcy złotych, które udało nam się zebrać to duża kwota, poza tym każdej osobie wręczaliśmy kalendarzyki z prośbą o przekazanie jednego procenta podatku dla dziecięcych serc. Myślę, że to przyniesie także efekt. Ta akcja cały czas trwa.

CZYTAJ TEŻ: Lech Poznań: Kibice Kolejorza rozczarowali chore dziecięce serca

Elżbieta Smorawińska nazywana przez profesora Wojtalika "dobrym duchem" stowarzyszenia także jest zadowolona z efektu zbiórki.

- Można narzekać, że czegoś jest mało, ale można też spojrzeć z drugiej strony i dostrzec, że jesteśmy o dziesięć tysięcy do przodu. To duży krok. Dla mnie każda złotówka się liczy i za każdą dziękuję - mówi Elżbieta Smorawińska. - Jestem optymistką i jestem przekonana, że do czerwca uda nam się zebrać potrzebną kwotę.

Sami kibice Lecha uważają, że wtorkowe słowa organizatorki zbiórki są dla nich krzywdzące. "Każda kwota jest dobra, szacunek dla kibiców Lecha za to że uzbierali te 10 tys. złotych" - piszą w komentarzach i zaznaczają, że do puszek Stowarzyszenia Nasze Serce trafiło w niedzielę więcej pieniędzy niż udało się zebrać tego dnia na oprawę meczu.

Kibice na meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech Poznań: Burza po zbiórce pieniędzy na chore dzieci. Kibice zbulwersowani słowami organizatorki - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24