Górnik w I połowie meczu w Gdyni był zespołem zdecydowanie lepszym. Arka nie oddała do przerwy ani jednego celnego strzału, podczas gdy zabrzanie mieli kilka znakomitych okazji strzeleckich.
Dwie najlepsze zaprzepaścił Jesus Jimenez, który nie trafił do siatki z odległości 2 m, ale odrobiny szczęścia pod bramką Arki zabrakło też Igorowi Angulo i Dani Suarezowi. Stoper gości w doliczonym czasie gry I połowy znalazł jednak sposób na pokonanie byłego bramkarza Górnika Pavelsa Steinborsa popisując się ekwilibrystyczną główką po dośrodkowaniu z rogu.
Po zmianie stron do ataku ruszyła Arka. Bliski wyrównania był Damian Zbozień, a po faulu Adriana Gryszkiewicza na Mateuszu Młyńskim gdynianie domagali się rzutu karnego. Sędzia Jarosław Przybył długo analizował tę sytuację korzystając z systemu VAR, a następnie zdecydował, że przewinienie miało miejsce tuż przed linią 16 m. Jednocześnie arbiter pokazał jednak drugą żółtą kartkę Gryszkiewiczowi i zabrzanie od 74 min. musieli grać w dziesiątkę.
Górnik odpowiedział tylko minimalnie niecelną główką Szymona Matuszka. Gospodarze jeszcze podkręcili tempo swych akcji. W bramkę zabrzan nie trafiali Michał Janota i Rafał Siemaszko. W końcu jednak w 88 min. Janota, który w sezonie 2015/16 grał w Zabrzu, przymierzył precyzyjnie z 25 m i pokonał Tomasza Loskę. To był pierwszy gol Arki w tym sezonie. W doliczonym czasie gry szalę zwycięstwa na korzyść gości mógł jeszcze przechylić Łukasz Żurkowski, ale Steinbors obronił jego uderzenie.
Atrakcyjność meczu: 5,5/10
Piłkarz meczu: Dani Suarez
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Sprawdź zmiany w LM i LE w nowym sezonie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?