Maciej Sadlok: Głowy pracują już znacznie lepiej

Rozmawiał Bartosz Karcz
fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. Piłkarz Wisły Kraków MACIEJ SADLOK wierzy mocno, że po meczu z Bruk-Betem Termalicą Wisła na dobre opuści już miejsce spadkowe i ruszy w górę tabeli.

- W meczu z Lechem najpierw popełnił Pan błąd, po którym rywale strzelili bramkę, by później zaliczyć asystę przy golu Pawła Brożka. Kamień spadł z serca, że ostatecznie nie przegraliście tego meczu?

- Na pewno to, że wyrównaliśmy, ucieszyło mnie. O błędzie na boisku za dużo natomiast nie myślałem, bo wiem z doświadczenia, że to nie pomaga.

- Przed wami starcie z Bruk-Betem, który zapewne nastawi się na obronę i wyprowadzanie kontr.

- Musimy być czujni, bo Bruk-Bet może nie gra efektownej piłki, ale jest bardzo skutecznym zespołem. Gramy jednak u siebie, chcemy wygrać i na dobre opuścić ostatnie miejsce w tabeli i w ogóle strefę spadkową.

- W Niecieczy gra m.in. Bartłomiej Babiarz, z którym występował Pan w Ruchu Chorzów. Utrzymujecie kontakt?

- Teraz już może nieco mniej, bo każdy ma swoje obowiązki w klubie, ale kiedyś byliśmy ze sobą blisko, zwłaszcza, że graliśmy razem nie tylko w Ruchu, ale również w reprezentacjach młodzieżowych. Miło będzie znów się spotkać, choć wiadomo, że jak rozpocznie się mecz, to o sentymentach mowy nie będzie.

- Analizowaliście już jak zachowują się napastnicy rywali - Vladislavs Gutkovskis i Wojciech Kędziora?

- Takiej dokładnej analizy jeszcze nie było, ale każdy z nas ogląda ligę i wiemy, na co stać konkretnych piłkarzy. Inna sprawa, że dopiero trenerzy przekażą nam na odprawie, jaki jest pomysł na ten mecz.

- Takie mecze wymagają większej koncentracji od obrońców?

- Rzeczywiście. Często w takich meczach wydaje się, że obrońcy, szczególnie ci środkowi, mają niewiele pracy, ale proszę mi wierzyć, że my nawet czasami nie patrzymy kto od nas oddaje strzał, tylko już zastanawiamy się, którędy może pójść kontra, jeśli nasz atak się nie powiedzie. Cały czas trzeba być mocno skoncentrowanym, bo czasami jedna, dwie interwencje decydują o wyniku.

- Po ostatnich dobrych spotkaniach poczuliście się mocniejsi mentalnie?

- Na Lechu nie gra się łatwo, a tam rozkręcaliśmy się z każdą minutą i dominowaliśmy. Czujemy się mocni. Ciągle jednak nie gramy jeszcze wszystkiego, na co na stać, ale głowy pracują już znacznie lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Maciej Sadlok: Głowy pracują już znacznie lepiej - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24