Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Wilusz: Patrząc na okazje bramkowe to my powinniśmy wygrać

Wojciech Maćczak
Maciej Wilusz
Maciej Wilusz Pawel Relikowski / Polska Press
W pierwszym meczu przed własną publicznością Lech Poznań przegrał z Zagłębiem Lubin 0:2. Podopieczni Jana Urbana stworzyli sobie mnóstwo okazji bramkowych, żadnej z nich jednak nie potrafili wykorzystać. – Zagłębie miało dwa celne strzały i zdobyło dwie bramki – stwierdził obrońca „Kolejorza” Maciej Wilusz, z którym rozmawialiśmy po końcowym gwizdku arbitra.

- Nowy sezon przed własną publicznością rozpoczynacie od porażki 0:2 z Zagłębiem Lubin. Wydawało się, że rzez długi czas prowadziliście grę i byliście zespołem lepszym, a mimo to rywal wywozi pełną pulę. Jak to się stało?
- Dwa celne strzały na bramkę i dwie stracone bramki. Uważam, że Zagłębie może być z siebie bardzo zadowolone, bo zagrać z taką skutecznością to naprawdę jest sztuka. My stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, mieliśmy bardzo dobre okazje, niestety żadnej z nich nie udało się wykorzystać, wepchnąć piłki do siatki. Przegrywamy i jesteśmy źli na siebie, bo nie tak powinno się zakończyć to spotkanie.

- O braku skuteczności mówiliście przez cały poprzedni sezon. Teraz był okres przygotowawczy, by nad tym pracować, poza tym zmieniliście taktykę na dwóch napastników. A piłka jak nie wpadała do siatki rywala, tak nie wpada.

- Dzięki temu, że gramy dwoma napastnikami stwarzamy sobie więcej sytuacji, ich naprawdę jest dużo co mecz, kwestia tego, że nie chce wpaść. Grając o Superpuchar z Legią byliśmy w stanie strzelić cztery gole, niestety na Śląsku już się nie udało, mimo że byliśmy bardzo blisko. Dzisiaj również nic nie strzelamy, choć stworzyliśmy sobie bardzo dużo dogodnych okazji. To jest element, nad którym cały czas musimy bardzo mocno pracować, my doskonale zdajemy sobie z tego sprawę.

- Dziś wyszliście agresywnie, od samego początku atakując rywala, stwarzając sobie okazje. Pytanie, czy taka strategia się sprawdza, bo dziś rywal przeczekał was i w odpowiednich momentach dwukrotnie ukąsił.
- Mamy teraz kilka dni przygotowań na mecz z Jagiellonią i zobaczymy, jaka zostanie ustalona taktyka. My jesteśmy drużyną, która musi dominować, prowadzić grę, trzymać piłkę i stwarzać sobie sytuacje, co też robimy. Jedyne, co musimy poprawić, to celność.

- Z konieczności w trakcie meczu wymieniony został twój partner na środku obrony. Dla Ciebie jest to różnica, czy współpracujesz z Paulusem Arajuurim, czy też z Lasse Nielsenem?
- Paulus doznał bardzo nieprzyjemnej kontuzji, czekamy na wyniki badań. Lasse też jest zawodnikiem ostrym, nieustępliwym, walczącym do końca, podobna charakterystyka piłkarza. Wydaje mi się, że nie było różnicy, jeżeli chodzi o styl gry, to nic się nie zmieniło.

- Czy brak stabilizacji w obronie nie wpływa negatywnie na postawę tej formacji? Dzisiaj nie wszystko poszło dobrze, bo w końcu straciliście dwie bramki.

- Straciliśmy dwa trochę nieoczekiwane gole. Tak, jak mówiłem, Zagłębie dwa razy próbowało i dwa razy im się udało, a my stworzyliśmy mnóstwo okazji i nic. Tak niestety czasami jest, że prowadzi się grę, atakuje rywala, a za chwilę trzeba gonić wynik. Jesteśmy jednak dobrej myśli, bo porządnie pracujemy, stwarzamy dobrą drużynę, która chce walczyć i liczymy, że w końcu zacznie to funkcjonować.

- Kto był odpowiedzialny za krycie Papadopulosa przy pierwszym golu?
- Ja nie będę obwiniał teraz kogokolwiek, bo to nie ma sensu. Straciliśmy bramkę jako cała drużyna i musimy zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości. Poza tym to, że straciliśmy pierwszą bramkę, to nie znaczy, że nam się zaraz cały mecz zawalił, bo mieliśmy okazje, by doprowadzić do wyrównania, a później nawet wyjść na prowadzenie. Nie udało się, później po bardzo dobrym strzale Starzyńskiego straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry. Po sytuacjach, które stwarzaliśmy, powinniśmy wygrać, tymczasem skończyło się porażką.

Jedenastka Euro 2016 według GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24