Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Helik: Po to się trenuje i gra, by trafić do reprezentacji Polski

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michał Helik (Cracovia)
Michał Helik (Cracovia) Anna Kaczmarz
Michał Helik, obrońca Cracovii, ma najlepszy sezon w karierze, zdobył już osiem bramek.

- W meczu z Sandecją Nowy Sącz zdobył Pan już ósmego gola w tym sezonie. Tak szczerze, spodziewał się Pan aż tak dobrej skuteczności?

- Powiem szczerze, że nie liczyłem na aż tak dobry wynik. Oczywiście sądziłem, że te bramki będę zdobywał i cieszę się, że zaczęło się to przekładać na punkty dla drużyny.

- Ma Pan taki dorobek, jak niezły napastnik.

- Cóż mogę powiedzieć? Bardzo się z tego cieszę, tym bardziej, że moja ostatnia bramka pomogła w realizacji naszych zamierzeń.

- Jak wyglądało spotkanie z sądeczanami z pańskiej perspektywy? Na trybunach był to mecz przyjaźni, ale na boisku widać było, że nie było odpuszczania.

- Na pewno nie było przyjaźni, bo Sandecja chciała ten mecz wygrać, a my też mieliśmy cel, by zwyciężyć. Na szczęście zrealizowaliśmy swój cel. Szkoda sądeczan, bo to nie jest miłe uczucie, jak się spada z ekstraklasy, ale takie jest życie. Życzę jej piłkarzom powodzenia, a my patrzymy w przyszłość.

- To było „smutne” zwycięstwo, bo przyczyniliście się do spadku sądeczan.

- Tak jak już mówiłem, to nie jest miłe, ale taki jest sport. Dwie drużyny muszą spaść z ekstraklasy. My zrealizowaliśmy swoje zadania, Sandecji się nie udało. Trzymam za nich kciuki, wiem, że jest w tej drużynie kilku dobrych piłkarzy, w pierwszej lidze na pewno sobie poradzą.

- Celem na dodatkową część sezonu było 9. miejsce i to zrealizowaliście. Jak podejdziecie więc do ostatniego meczu w tych rozgrywkach – z Pogonią Szczecin?

- To pytanie do trenera, ale jestem przekonany, że podejdziemy do niego z takim nastawieniem, by go wygrać. Bo tak się nastawiamy, niezależnie od tego, czy mamy już tę 9. lokatę czy nie. Damy z siebie na pewno sto procent.

- Trener Michał Probierz podkreśla, że mecze w dodatkowej fazie sezonu są już dla niego takim okresem przygotowawczym przed kolejnymi rozgrywkami. Czy Pan walczy o miejsce w składzie, czy czuje się pewniakiem?

- Na pewno każdy z nas do każdego meczu podchodzi na sto procent. Nie można mówić o żadnych pewniakach, cały czas jest rywalizacja, walka i to pcha nas do przodu, a o to w tym wszystkim chodzi.

- Gdy selekcjoner Adam Nawałka powoływał szeroką kadrę na mistrzostwa świata, gdzieś w głębi duszy liczył Pan na to, że może się znajdzie miejsce dla Pana wśród 35 wybrańców? Bo w końcu kilku młodych zawodników trener uwzględnił w tych powołaniach.

- Myślę, że mogę powiedzieć to otwarcie, że po to się trenuje, po to się gra, by do tej reprezentacji się dostać. Na pewno się jednak nie załamuję, nie zawiodłem się faktem, że mnie nie ma wśród powołanych. Jeśli będę ciężko pracował, to trafię do reprezentacji i taki mam cel.

- A były jakieś przecieki odnośnie powołań, bo czasem pewnie docierają jakieś plotki?

- Nie, nie było żadnych przecieków.

- Tym jakże udanym sezonem wypromował się Krzysztof Piątek, dzięki temu dostał się do reprezentacji, ale wyście mu też pomogli, bo to nie jest nigdy zasługa jednego zawodnika. Zapewne cieszy was też ten fakt jako kolegów Krzyśka.

- Na pewno jest tak, że to drużyna kreuje jednostki i fajnie, że udało nam się wszystkim pomóc Krzyśkowi, ale on sam bardzo na to zapracował. Serdecznie mu gratuluję, trzymam za niego kciuki i mam nadzieję, że będzie się mu wiodło jak najlepiej i zrobi wielką karierę.

- Czy po tak udanym sezonie pod względem indywidualnym spodziewa się Pan, że teraz zainteresuje się Panem jakiś zagraniczny klub?

- Na razie o tym kompletnie nie myślę, jeszcze mam przed sobą jeden mecz i na tym się skupiam, a mam swoje cele, które chcę realizować z dnia na dzień i do tego dążę.

- Ale myśląc o planach dalekosiężnych związanych z pańską karierą, czy ma Pan taki punkt, do którego chciałby Pan dobić i żeby przyszedł wtedy czas na przykład na wyjazd za granicę?

- Raczej o tym nie myślę, wolę planować z dnia na dzień, skupić się na pracy. Już parę rzeczy w swojej przygodzie z piłka planowałem i nie układało się po mojej myśli – mówię tu o kontuzji. Nauczyło mnie to, by patrzeć na wszystko z dnia na dzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Michał Helik: Po to się trenuje i gra, by trafić do reprezentacji Polski - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24