Krzysztof Piątek: Odpowiada mi sposób, w jaki Cracovia operuje piłką

Rozmawiał Jacek Żukowski
Krzysztof Piątek w meczu LE przeciwko Partizanowi Belgrad
Krzysztof Piątek w meczu LE przeciwko Partizanowi Belgrad fot. Paweł Relikowski
- Oferta z Krakowa była najbardziej konkretna - mówi Krzysztof Piątek, 21-letni napastnik, który przeszedł do zespołu "Pasów" z Zagłębia Lubin.

- Dlaczego zdecydował się Pan na transfer akurat do Cracovii?

- Była po prostu najbardziej konkretna, bo bardzo chciała, bym do niej trafił. Poza tym, uważam, że jest to bardzo dobry klub do rozwoju, do tego, bym jeszcze coś w piłce nożnej pokazał.

- Starały się też o Pana Legia Warszawa i Lechia Gdańsk, a jednak to krakowski klub sfinalizował transfer.

- Zainteresowanie było, ale jeśli chodzi o konkrety, to przewaga należała do Cracovii.

- Zanim Pan trafił do „Pasów”, kontaktował się Pan z Bartoszem Kapustką, który grał w Cracovii. Co takiego powiedział ten zawodnik, że zdecydował się Pan wybrać krakowski klub?

- Tak, pytałem go, jak to wszystko wygląda w Cracovii. Bartek w samych superlatywach wypowiadał się o klubie, stwierdził, że będzie on odpowiedni dla mnie. Przekonywał, żebym tu się przeniósł.

- A kiedy Pan się zdecydował na transfer z Zagłębia? Gdy usłyszał Pan wieści o chęci sprowadzenia przez lubinian Martina Nespora czy wcześniej?

- Wcześniej miałem takie przemyślenia, ale sięgnięcie po Martina ostatecznie utwierdziło mnie w przekonaniu o potrzebie przeprowadzki z Lubina.

- Poprzedni sezon był udany w Pana wykonaniu, skąd więc w ogóle myśli o zmianie klubu?

- Po prostu potrzebowałem zmiany, dla dalszego rozwoju. Dlatego wybrałem inny klub. Na pewno Zagłębie to jest bardzo dobre miejsce do tego, by grać, ale już byłem w nim trochę czasu. Potrzebowałem czegoś nowego, innego otoczenia, bym mógł dostać bodziec do poprawy swojej gry.

- Zna Pan kogoś z zawodników Cracovii?

- Znam Pawła Jaroszyńskiego, z kadry U-21. Kojarzę Damiana Dąbrowskiego, który wywodzi się z Lubina.

- Jest Pan akurat na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski. 6 września czeka was towarzyski mecz z Węgrami, w ramach przygotowań do przyszłorocznych młodzieżowych mistrzostw Europy. Półfinał i finał tej imprezy zaplanowano na stadionie Cracovii…

- Dopiero niedawno się o tym dowiedziałem. Fajnie byłoby, gdybym zakwalifikował się do tej kadry, o to będę zabiegał. A już zagrać w finale na stadionie klubu, w którym teraz jestem, to byłoby coś!

- W ekstraklasie debiutował Pan wiosną 2014 r. w przegranym meczu z… Cracovią. Co Pan pamięta z tego spotkania?

- Wszedłem na boisko w 74 minucie. Chciałem pomóc drużynie, ale przegraliśmy 1:2, co oznaczało praktycznie nasz spadek. To były ciężkie chwile.

- Pewnie ogląda Pan mecze Cracovii. Łatwo Panu będzie wejść do tej drużyny i wywalczyć miejsce w składzie?

- Na pewno nikt nie odda mi miejsca za darmo, będę musiał się pokazać, powalczyć. Najważniejsze to pomóc zespołowi. Jest rywalizacja, w każdej drużynie jest ona potrzebna. Przyszedłem do Cracovii, żeby grać. Na pewno jest to zespół, który bardzo dobrze operuje piłką, a to mi odpowiada.

- Trener Jacek Zieliński mówi, że chciałby grać ustawieniem z dwoma napastnikami. To byłoby dla Pana ułatwienie.

- Na pewno tak. Grałem w takim ustawieniu również w Zagłębiu z Michalem Papadopulosem, więc nie będzie żadnego problemu.

- Miał Pan czas, by porozmawiać dłużej ze szkoleniowcem?

- Tak, w poniedziałek rano, przed wyjazdem na zgrupowanie. Usłyszałem, czego trener ode mnie oczekuje.

- A o wyjeździe do zagranicznego klubu nie myślał Pan?

- Były jakieś propozycje, ale nie brałem ich pod uwagę, bo jeszcze potrzebuję czasu, by być lepiej przygotowanym na taki wyjazd.

- Kiedy spotka się Pan z nowymi kolegami?

- W przyszłym tygodniu w środę, gdy wrócę ze zgrupowania kadry.

- Na pewno łatwiej będzie Panu wejść do drużyny, bo zna Pan w niej niektórych piłkarzy.

- Mam taką nadzieję, liczę w tym przypadku na pomoc Pawła Jaroszyńskiego.

- Wybrał Pan już mieszkanie w Krakowie?

- Dopiero będę szukał nowego lokum.

Z Anglii do „Pasów”

Trwa ofensywa Cracovii przed zamknięciem okienka transferowego. W niedzielę pozyskała Krzysztofa Piątka z Zagłębia Lubin, a szykuje się kolejne wzmocnienie. Chodzi o byłego obrońcę Korony Kielce, ostatnio będącego w Ipswich Town - Piotra Malarczyka. Zawodnik ma zjawić się dzisiaj na testach medycznych w krakowskim klubie. Jest wolnym piłkarzem, bo w ubiegłym tygodniu rozwiązał kontrakt z dotychczasowym klubem. W Anglii nie wiodło mu się najlepiej, nie przebił się w Ipswich, do którego trafił w ubiegłym roku i został wypożyczony do Southend United, grającego w Division One. Tam jednak też nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w kadrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krzysztof Piątek: Odpowiada mi sposób, w jaki Cracovia operuje piłką - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24