Marcin Robak: Szkoda, że Legia strzeliła gola przed moim wejściem:
- W meczu z Lechią też remisowaliśmy, a w ostatnich minutach przegraliśmy to spotkanie. Dziś było podobnie. Była 90. minuta, remisowaliśmy, za chwilę strzał Brozia, później dobitka i Legia zdobywa trzy punkty. Chcieliśmy wykonać plan i zdobyć komplet punktów. Niestety przegrywamy i wracamy do Poznania z zerem. - mówił tuż po meczu Marcin Robak, napastnik poznańskiego klubu.
Druga bramka dla stołecznego klubu została zdobyta z pozycji spalonej, ale sędzia nie zauważył tego incydentu i nie podjął żadnego działania. Co na ten temat miał do powiedzenia Robak? - Legia strzeliła bramkę na 2:1 i wygrała. Szkoda, że w takich okolicznościach. Ta bramka nie powinna zostać uznana. Szkoda, że sędzia nie zauważył, że Hamalainen był na pozycji spalonej. Ta bramka nie powinna zostać uznana. - podkreśla napastnik Lecha.
Polski hit zaczął się tak naprawdę dopiero w drugiej połowie, kiedy obie ekipy częściej próbowały strzałów i dochodziły do lepszych sytuacji. - Chcieliśmy szybko przeprowadzać ataki skrzydłami. W pierwszej połowie było kilka takich sytuacji, w których potrafiliśmy lepiej się zachować, szukaliśmy akcji podbramkowej, ale nic z tego nie wyszło. W drugiej połowie trener chciał coś zmienić i szkoda, ze przed moim wejściem wpadła ta bramka dla Legii – kończy 34-letni snajper.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Te stadiony powstaną niebawem w Polsce [GALERIA]
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?