Wisła Kraków podpisała umowę z firmą Lyoness

Krzysztof Kawa
Na rękawkach koszulek piłkarzy Wisły na najbliższym meczu pojawi się nowe logo
Na rękawkach koszulek piłkarzy Wisły na najbliższym meczu pojawi się nowe logo fot. Wojciech Matusik
Wisła Kraków podpisała 3-letnią umowę z firmą Lyoness. Przez ten okres będzie otrzymywać co najmniej 1,4 mln złotych rocznie. Co najmniej, bowiem dodatkowe przychody zależą od dwóch innych składowych porozumienia: premii związanych z wynikami piłkarskiej drużyny oraz programu lojalnościowego. Duże nadzieje zarząd Wisły wiąże przede wszystkim z tym ostatnim.

Logo firmy pojawi się na rękawkach koszulek zawodników. Punktem wyjścia do rozmów była umowa wynegocjowana... na początku tego roku przez poprzedni zarząd, na czele którego stał Piotr Dunin-Suligostowski, jeszcze w erze Tele-Foniki.

Lyoness do Wisły przyciągnął wówczas Ludwik Miętta-Mikołajewicz, honorowy prezes klubu. To on wykonał zasadniczy krok, zostawiając władzom spółki sfinalizowanie negocjacji.

Firma miała być sponsorem głównym, co oznaczało wejście z logo na najbardziej eksponowane miejsce na koszulce. Tele-Fonika była skłonna je ustąpić, gdyż zgodnie z porozumieniem zawartym z konsorcjum banków z października ubiegłego roku, w roku 2016 nie mogła wydać na klub więcej niż 4,3 mln zł.

Pieniądze z Tele-Foniki zostały bardzo szybko skonsumowane, tymczasem Lyoness był gotów zapłacić 2,5 mln zł rocznie i dodatkowo oddać 1 procent z każdej transakcji przeprowadzonej przez posiadacza dedykowanej klubowi karty cashback. Wydawało się, że wynegocjowana na takich warunkach umowa wejdzie w życie już w lutym. I wtedy wydarzenia przybrały nieoczekiwany obrót. Wśród tych, którzy wyrażali największe zastrzeżenia był Robert Gaszyński, były prezes zarządu piłkarskiej spółki, a wówczas jeden z doradców Bogusława Cupiała. Rozmowy zostały zerwane i Tele-Fonika już do nich nie wróciła.

Lyoness zwrócił się do innych klubów i w ciągu pół roku podpisał umowy z Lechem Poznań, Lechią Gdańsk i Legią Warszawa. Wszędzie tam zrozumiano, że zyski z tytułu użytkowania kart zakupowych przez kibiców (1 proc. od każdej transakcji) szybko mogą przerosnąć kwotę uzyskaną ze sponsoringu.

Wisła wróciła do rozmów z Lyoness natychmiast po zmianach pod koniec sierpnia, gdy właścicielem zostało Towarzystwo Sportowe. I znów pierwszy krok wykonał prezes Miętta-Mikołajewicz. Punktem wyjścia była umowa z lutego, lecz ostatecznie nowy zarząd z Marzeną Sarapatą i Robertem Szymańskim zdecydował, że korzystniej będzie podpisać porozumienie na niższą kwotę bazową (wspomniane 1,4 mln zamiast 2,5 mln), pozostawiając główne miejsce na koszulce innemu kontrahentowi. Plan obliczony jest na osiągnięcie wyższych przychodów. Warunkiem jest doprowadzenie trwających rozmów z agencją, która w nich pośredniczy, do szczęśliwego finału. Może do tego dojść jeszcze w październiku.

Przedstawiciele Lyoness Poland nie mieli nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, zatwierdziła je także centrala tej międzynarodowej spółki w Szwajcarii. Krakowianie mają umowę skonstruowaną podobnie jak trzy wymienione powyżej czołowe kluby ekstraklasy. A więc uprzywilejowaną, bo inne (nie tylko piłkarskie), które wprowadziły karty cashback dla kibiców nie dostają za sponsoring ani złotówki.

Więcej informacji o Wiśle Kraków znajdziesz tutaj

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Kraków podpisała umowę z firmą Lyoness - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24