Euro 2012: Trwa walka z dziecięcą prostytucją

Agnieszka Jasińska/Gazeta Wrocławska
Prostytucja to dla nastolatków łatwy sposób na zarobek
Prostytucja to dla nastolatków łatwy sposób na zarobek Shutterstock
Przygotowania do Euro 2012 to również walka z dziecięcą prostytucją. Kampania "Nie przegraj!" ma uświadomić uczniom i rodzicom zagrożenia, jakie wiążą się z zarabianiem własnym ciałem.

Seks to dla nich szansa. Szansa na zarobienie pieniędzy. Mają po kilkanaście lat. Pieniędzy potrzebują na modne ciuchy i kosmetyki. Prostytucja to dla nich najłatwiejszy sposób na zarobek. Klientów szukają w galeriach handlowych albo internecie. A rodzice najczęściej o niczym nie wiedzą. Z badań GfK Polonia dla firmy Bayer wynika, że seks uprawiało już 12 proc. dzieci w wieku 12-15 lat i co trzeci 16- i 17-latek. Nastolatki są coraz bardziej otwarte na seks.

Galerianki

Marta. Drobna blondynka. W listopadzie skończyła 15 lat, ale wygląda na co najmniej 5 lat więcej. Snuje się po galerii handlowej ubrana w krótką spódniczkę i białą kurtkę z poprzedniego sezonu. Zdarte obcasy głośno stukają o posadzkę. Marta szuka sponsora. Albo kogoś na jeden raz. Byle tylko miał pieniądze i zapłacił. Albo kupił coś ładnego. Mieszka na jednym z łódzkich osiedli. Pokój dzieli z młodszą siostrą. Oboje rodzice pracują od rana do nocy. Starają się, by córkom niczego nie brakowało. Nie stać ich na zagraniczne wakacje, ale wystarcza na codzienne potrzeby. Marta dostaje kieszonkowe, ale dla niej to za mało.

Zazdrości koleżankom modnych ubrań. Dlatego postanowiła sama na siebie zarobić. Krzywi się na słowo "prostytutka". Dla niej to praca, sponsoring. Zdarza się, że w miesiącu zarobi 100 zł, zdarza się, że 600 zł. Częściej jednak dostaje od klientów upominki: ładną bieliznę, nowe jeansy albo koronkową bluzkę.

Właśnie chęć posiadania modnych ubrań, kosmetyków czy gadżetów to, zdaniem 58 proc. młodych ludzi, powód podejmowania kontaktów seksualnych przez dzieci i młodzież. Raport na temat prostytucji dziecięcej przygotowała Fundacja Dzieci Niczyje.

Na pigalaku

16-letnia Paulina uciekła z zakładu poprawczego w Falenicy. Prostytuowała się, by zdobyć pieniądze na jedzenie i ubrania. - Została zatrzymana na tzw. pigalaku, w pobliżu dworca Łódź Fabryczna - mówi podinsp. Joanna Kącka. - Wróciła do poprawczaka. Zgodnie z obowiązującym prawem dotyczącym postępowania w sprawach nieletnich, policjanci skierowali stosowny wniosek do sądu rodzinnego, który jest władny do podejmowania decyzji w kwestii dalszych środków wychowawczo-poprawczych.

Podczas imprez sportowych wzrasta popyt na usługi seksualne
Podczas imprez sportowych wzrasta popyt na usługi seksualne Polskapresse

W łódzkiej policji działają specjalne komórki zajmujące się nieletnimi i dotyczącymi ich patologiami. Takie komórki funkcjonują na terenie każdego z ośmiu komisariatów w Łodzi oraz w Komendzie Miejskiej Policji. Przypadek Pauliny był jedynym w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy udało się zatrzymać prostytuującą się 16-latkę.

12 lat więzienia

W Polsce prostytucja nie jest karalna. Pod paragrafy podlegają jednak ci klienci, którzy uprawiają seks z dziewczynami poniżej 15. roku życia. Grozi im za to od 2 do 12 lat więzienia. W przypadku wykrycia prostytucji nieletnich, sprawa kierowana jest do sądu rodzinnego. W ostatnim czasie największym targowiskiem ofert seksualnych nastolatków jest internet, gdzie pełno jest stron typu szukamsponsora.pl.

- Prostytucja nieletnich przybiera różne formy, ale nadal pozostaje ciemną liczbą, jeśli chodzi o ujęcie statystyczne zjawiska. W moim odczuciu z dworców czy galerii handlowych przenosi się do internetu, gdzie na różnego rodzaju portalach randkowych w łatwy i dyskretny oraz anonimowy sposób można nawiązać kontakt - mówi podinsp. Kącka. Młode dziewczyny często w niedwuznaczny sposób prezentują się tam na fotografiach.

Inną sprawą jest udowodnienie procederu, przy którym żadna ze stron nie jest zainteresowana nagłośnieniem. Bywa, że do prostytuowania się dziecka dochodzi za cichym przyzwoleniem matki czy ojca. Na drugim biegunie są te rodziny, w których rodzice są tak zapracowani, że nie zauważają, co dzieje się z córką czy synem. Młodzież ma dzisiaj zdecydowanie większe potrzeby materialne. Chce mieć nowoczesne telefony, markowe ubrania... Nikt nie chce być inny - gorszy. Dlatego rodzice powinni zwracać uwagę na to, z kim się spotykają ich dzieci, jak spędzają czas poza domem, skąd mają pieniądze czy inne wartościowe rzeczy.

Popyt na seks

Jest źle. Jednak za rok może być jeszcze gorzej. Przed nami Euro 2012. Dlatego zainaugurowana została ogólnopolska kampania "Nie przegraj!", która dotyczy problemu wykorzystywania seksualnego małoletnich w perspektywie Euro 2012.

Głównym celem kampanii jest ograniczenie przestępczości polegającej na wykorzystywaniu seksualnym dzieci w zamian za korzyści materialne. Akcja skierowana jest zarówno do potencjalnych sprawców, jak i do młodzieży.

- Z doświadczenia wiadomo, że do krajów organizujących mistrzostwa w piłce nożnej przyjeżdża wielu turystów, wzrasta wtedy popyt na usługi seksualne, także małoletnich - powiedziała Maria Keller-Hamela, członek zarządu Fundacji Dzieci Niczyje. - Kampania "Nie przegraj!" ma uświadomić kibicom, że nawiązywanie komercyjnych stosunków seksualnych z małoletnimi jest nielegalne. Organizatorzy zwracają uwagę na fakt, że młodzi ludzie mogą często wyglądać na znacznie starszych, niż są w rzeczywistości.

Dla kibiców udających się na Euro 2012 przygotowane zostaną materiały informacyjne, czyli ulotki, plakaty i naklejki w języku polskim, ukraińskim i angielskim, dotyczące polskich regulacji prawnych w zakresie seksu z nieletnimi. Roznoszone będą w miejscach wzmożonego ruchu podczas turnieju, m.in. na przejściach granicznych, lotniskach, dworcach, hotelach, stadionach oraz w środkach komunikacji miejskiej. Kampania będzie realizowana także za pośrednictwem mediów.

W akcji "Nie przegraj!" dużą rolę odegrają służby zajmujące się zapobieganiem i zwalczaniem komercyjnego wykorzystywania seksualnego dzieci, w tym pedagodzy, psychologowie szkolni oraz funkcjonariusze policji i straży granicznej. Dla służb mundurowych i pracowników oświaty przygotowano szkolenia z zakresu pracy z dziećmi i młodzieżą, czyli z potencjalnymi ofiarami.

O seksie w szkole

Działania skierowane do młodzieży podczas kampanii mają uświadomić, że konsekwencje podejmowania ryzykownych zachowań seksualnych mogą być poważne i długofalowe. Przygotowany zostanie specjalny program edukacyjny dla gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych oraz materiały edukacyjne dotyczące możliwości uzyskania pomocy, m.in. w anonimowym telefonie zaufania 116-111.

Dlaczego tak ważne jest mówienie o seksie w szkole? Ze statystyk wynika, że obniża się wiek inicjacji seksualnej. Najniższy deklarowany to 13 lat. Mazowieckie Centrum Profilaktyki Uzależnień przeprowadziło ogólnopolskie badanie, mające określić zachowania seksualne Polaków - ponad 58 procent uczniów szkół ponadgimnazjalnych ma za sobą doświadczenia kontaktów seksualnych. Z raportu grupy "Ponton", która zajmuje się propagowaniem wiedzy o seksie wśród młodzieży, wynika, że tylko 39,6 proc. młodzieży potwierdziło, że w ich szkołach prowadzone były lekcje wychowania do życia w rodzinie, czyli lekcje o seksie.

Chcesz być na bieżąco z najświeższymi informacjami na temat Euro? Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24