Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wokół meczu: Hiszpanie śpiewają „Polska Biało-czerwoni”, tureckie petardy i race [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tomasz Bilewicz, Marsylia
Hiszpania - Turcja 3:0
Hiszpania - Turcja 3:0 Damian Kosciesza
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania wiadomo było, że na Allianz Riviera w Nicei będzie gorąco. W piątkowy wieczór naprzeciw siebie miały bowiem stanąć dwie gorącokrwiste nacje – Hiszpanie i Turcy. Przewidywania nie odbiegły od rzeczywistości. Dookoła stadionu i na samych trybunach piłkarskie emocje sięgały zenitu. Atmosferę fiesty i zabawy skutecznie tworzyli przede wszystkim Hiszpanie. Mocny akcent na koniec spotkania należał jednak do Turków.

Cztery godziny przed meczem pod stadionem w Nicei było raczej spokojnie. Niewielkimi grupkami spacerowali zarówno kibice Hiszpanii, jak i fani Turcji. Dużo bardziej w oczy rzucali się jednak ci pierwsi. Z powodu strojów i głośności dopingu. Hiszpańscy kibice byli o wiele bardziej pomysłowi od rywali w kwestii ubioru. Niektórzy fani z Półwyspu Iberyjskiego założyli na siebie… damskie sukienki, czym wzbudzili spore zainteresowanie kibiców spacerujących w ich pobliżu. Znaleźli się też tacy, którzy zwrócili uwagę na moją koszulkę reprezentacji Polski. Kiedy ją dostrzeli momentalnie zaczęli śpiewać… „Polska, Biało-czerwoni”.

Atmosfera piłkarskiego święta stworzona głównie dzięki Hiszpanom nie miała prawa zostać zakłócona. Ekstremalnie pozytywnie nastawieni kibice Hiszpanii byli motorem napędowym całego wydarzenia. Fantastycznie wystrojeni, śpiewający, uśmiechnięci, idealni – to musiał być dobry mecz.

I taki też był – zarówno w wykonaniu hiszpańskich piłkarzy, jak i kibiców. Pewne zwycięstwo ekipy Vicente del Bosque wprawiło kibiców „La Furia Roja” w doskonały nastrój. Po każdym z trzech strzelonych goli „hiszpańska” trybuna eksplodowała. „Taatatatatatataaaata” – Hiszpanie odpływali przy puszczanej po bramce z głośników skocznej muzyce.

Zobacz zdjęcia kibiców Hiszpanii i Turcji sprzed i po wczorajszym meczu [GALERIA

Tureccy kibice, wyposażeni w olbrzymią ilość flag, jednak nie odpuszczali. Intonowali swoje pieśni, wspólnie skakali, próbowali tchnąć w swoją drużynę dodatkowe siły i motywację. Był jednak moment, który ich jednak podzielił. W 65. minucie z kontrą ruszyli przegrywający już 0:2 Turcy. Piłkarz Barcelony Arda Turan, wydaje się, że niepotrzebnie, zwolnił grę, zatrzymał piłkę i podał do tyłu. Za brak inicjatywy w ofensywie i kontynuacji akcji otrzymał potężną serię gwizdów od tureckich kibiców. Po takim zachowaniu podniósł rękę w ich stronę. Co tym osiągnął? Nic dobrego. Od tej pory za każdym razem, kiedy był przy piłce dostawał od swoich serię gwizdów.

Hiszpanie piłkarsko byli zdecydowanie lepsi od Turków. Sytuacji na trybunach tak łatwo ocenić się nie da. Szczególnie po ostatnim gwizdku, kiedy fani ekipy Fatiha Terima, swoje niezadowolenie postanowili okazać… dopingiem. Zagłuszyli Hiszpanów, odpalili race i użyli petard, z których dwie wybuchły na boisku. Przez cały mecz Turków nie było stać na aż tak potężny doping. Piłkarze przegrali z kretesem, ale tureccy kibice po zakończeniu meczu stworzyli fenomenalne widowisko. Kocioł, decybale „dawały” po uszach. TURKIYE! – grzmiał stadion. Hiszpanie mimo zwycięstwa nie mieli szans nawiązać walki na doping. Szybko uciekli przed stadion, żeby znaleźć sobie bardziej przestronne miejsce do zabawy niż stadionowe krzesełka.

I sztuka tam im się udała. Trafili na „zespół instrumentalny” UEFY, który rozkręcił zabawę na całego. Zarówno Hiszpanie, jak i Turcy, „podłapali” dynamiczne walenie w bęben i szybko wczuli się w ruch dwójki tancerzy, którzy zachęcali do skakania, imponowali kondycją i zaangażowaniem w taniec. Rozpoczęła się szalona zabawa, która trwała ładnych kilkanaście minut. Kiedy zespół skończył grać, kibice pożegnali muzyków wielkimi brawami. A ja po chwili na horyzoncie dostrzegłem największe „gwiazdy” spotkania – hiszpańskie kibicki, które razem tworzyły napis ESPANA. Nie mogłem się im oprzeć, szczególnie blondynce z „A”.

Mecz Hiszpania – Turcja był wręcz skazany na kibicowski sukces. Rozczarowania nie było. Fani obu drużyn potrafili stworzyć przyjazne, wesołe, pełne pozytywnych emocji widowisko, bardzo adekwatne do nicejskiego klimatu. Do klimatu zabawy, który kilka dni wcześniej w brawurowy sposób stworzyli kibice Irlandii Północnej. O, tak, Nicea to idealne miejsce do przeżywania Euro.

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24