Początek meczu dawał nadzieje na to, że resoviacy zagrają odważniej niż zwykle, bo zaczęli dosyć aktywnie. Prawym skrzydłem mocno szarpał Rafał Mikulec i wyglądało to całkiem obiecująco. Szybko jednak okazało się, że to tylko taki początek, bo gra się szybko wyrównała - było sporo walki, ale jednym i drugim brakowało zdecydowanie sytuacji podbramkowych. Znicz miał sporo stałych fragmentów gry w postaci rzutów rożnych, ale nie potrafił tego wykorzystać. Resovia czasami wychodziła z szybkim atakiem, ale kończyło się zazwyczaj na defensywie przyjezdnych.
Drugie 45 minut zaczęło się bardzo obiecująco, bo szybko padł pierwszy gol tyle, że zdobyli go piłkarze z Pruszkowa. Łyszczarz wybijając piłkę spod linii końcowej przy własnym polu karnym i wręcz podał ją do Tabary. Ten nie zastanawiając się długo uderzył na bramkę Gliwy i kompletnie go zaskoczył. Rzeszowianie jednak długo nie kazali czekać na wyrównującego gola swoim kibicom i już kilka minut później świetnym strzałem popisał się Urynowicz, który strzałem w okienko nie dał szans Mleczce.
Potem jednak znowu tempo zdecydowanie siadło i obraz gry zaczął przypominać to, co można było obserwować w pierwszych 45 minutach. Z tą różnicą, że jedni i drudzy próbowali od czasu do czasu strzałów choć i Gliwa, i Mleczko spisywali się bez zarzutu. Resovia często próbowała strzałów z dystansu jakby chcąc powtórzyć to, czego dokonał na początku drugiej połowy Marcin Urynowicz.
W samej końcówce meczu Resovia doznała jeszcze osłabienia, bo z boiska po drugiej żółtej kartce wyleciał Maciej Górski, który zdecydowanie za ostro zaatakował bramkarza Znicza Mleczkę. Goście zwietrzyli szansę i jeszcze w doliczonym czasie przycisnęli i w ostatnich minutach zdołali wydrzeć rzeszowianom punkt po golu Proczka przy dosyć biernej postawie rzeszowskich obrońców.
Resovia Rzeszów - Znicz Pruszków 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Tabara 54, 1:1 Urynowicz 59, 1:2 Proczek 90+4.
Resovia: Gliwa – Zastawny (63 Ibe-Torti ż), Osyra, Urynowicz ż (90+2 Bąk), Mikulec, Kanach, Ciepiela (63 Mazek), Tomal, Łyszczarz (86 Eizenchart), Adamski, Górski żżcz [88]. Trener Rafał Ulatowski.
Znicz: Mleczko – Juchymowicz ż, Grudziński, Błyszko, Pomorski, Krocz (46 Tabara), Nowak (90+5 Cegiełka), Moskwik (71 Wawszczyk ż), Krajewski (86 Proczek), Nagamatsu, Wójcicki. Trener Mariusz Misiura.
Sędziował Szypuła (Bielsko-Biała).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?