Paweł Brożek show przy Reymonta. Wisła rozbiła grająca w osłabieniu Lechię
Lechia przez pierwszą połowę i kwadrans drugiej stawiała zaciekły opór Wiśle, dominowała na boisku i stwarzała sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki, jednak w 57. minucie w pozornie niegroźnej sytuacji Przemysław Frankowski sfaulował Haitańczyka Guerriera. Sędzia Paweł Pskit pokazał pomocnikowi Lechii czerwoną kartkę, a wiślacy szybko wykorzystali przewagę i odwrócili losy spotkania. – Dla mnie kartka była niesłuszna, ale nic nie mogę zrobić z decyzją sędziego. To siła wyższa – mówił Frankowski po końcowym gwizdku. – Wszedłem w Guerriera wyprostowaną nogą, ale przy kontakcie ją zgiąłem i tylko lekko go dotknąłem – tłumaczył.
– Ta kartka miała bardzo duży wpływ na przebieg meczu, bo przegraliśmy 0:3. To boli, ale trzeba się podnieść – kontynuował.
– To moja druga czerwona kartka w karierze, poprzednią dostałem jeszcze w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Nie lubię brutalnej gry – przekonywał młody zawodnik Lechii. – Gdyby Guerrier nie krzyknął tak głośno, tej kartki pewnie by nie było – skwitował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?