GieKSa w dobrej formie przed startem nowego sezonu [GALERIA]

Michał Kopciński
Sparing GKS Katowice - Korona Kielce
Sparing GKS Katowice - Korona Kielce Polskapresse
W ostatnim sparingu przed zaczynającym się w następny weekend sezonem 1. ligi, GKS Katowice pokonał występującą w Ekstraklasie Koronę Kielce 1:0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Adrian Napierała.

Zdjęcia DziennikZachodni.pl »

Wszyscy zainteresowani tym, jak wyglądają przygotowania „Gieksy” do sezonu, zastanawiali się w jakim składzie rozpocznie mecz drużyna gospodarzy. Wielka afera dotycząca prawdopodobnej fuzji z Polonią Warszawa i niepewność co do tego, w której klasie rozgrywkowej będzie grał GKS spowodowała , że katowiczanie nie przepracowali okresu przygotowawczego tak, jakby chcieli, a testowani zawodnicy nie mieli zbyt wielu okazji by przekonać do siebie sztabu szkoleniowego.

Trener GKS-u Rafał Górak bardzo poważnie podszedł do sparingu z drużyną z ekstraklasy i od pierwszej minuty desygnował do gry zawodników, którzy będą stanowili o sile katowiczan w rozgrywkach pierwszoligowych.

Początek meczu był bardzo interesujący. Już pierwsza akcja spotkania powinna zakończyć się bramką dla drużyny z Górnego Śląska. Po błędzie obrońców Korony, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Dominik Kruczek, jednak jego strzał został obroniony przez Małkowskiego.
W 7. minucie swoją szansę mieli kielczanie. Mocnym strzałem z 20. metrów popisał się Janota, jednak lecąca w światło bramki piłka odbiła się po drodze od jednego z obrońców GKS-u i wyszła na rzut rożny. Po kwadransie spotkania kolejną bardzo dobrą okazję mieli gospodarze. W zamieszaniu pod bramką Korony najlepiej odnalazł się Cholerzyński, lecz po jego uderzeniu piłkę z linii bramkowej wybił głową jeden z kieleckich zawodników.

Kilka minut później na trybunach katowickiego stadionu zrobiło się niebezpiecznie, a sędzia musiał przerwać zawody. Grupka kibiców GKS-u zaczęła rzucać na płytę boiska kartony oraz petardy dźwiękowe. Towarzyszyły temu okrzyki „Krysiak i Bryłka - pakować się!". W ten sposób fani katowickiej drużyny żądali rezygnacji ze swoich funkcji prezesa klubu Jacka Krysiaka oraz członka zarządu Radosława Bryłki. Obaj panowie zostali przegonieni z tunelu, w którym oglądali mecz, a następnie pożegnani solidną porcją gwizdów i niecenzuralnych okrzyków.

Zobacz koniecznie! Kibice GieKSy głośno domagają się dymisji zarządu. Prezes klubu pobity (ZDJĘCIA)

Po wznowieniu spotkania nadal lepsze wrażenie sprawiali katowiczanie, którzy na kwadrans przed zakończeniem pierwszej połowy mogli objąć prowadzenie. Bardzo dobrym, prostopadłym podaniem został obsłużony Michal Farkas, lecz w sytuacji sam na sam musiał uznać wyższość Małkowskiego.

W 32. minucie Korona miała swoją najlepszą szansę do zdobycia gola. Po dośrodkowaniu z lewej flanki boiska piłka trafiła do niepilnowanego Marcina Żewłakowa. Jego mocne uderzenie głową z 8 metrów o centymetry minęło prawy słupek bramki strzeżonej przez Sabelę.

Na drugie 45 minut oba zespoły przystąpiły z dużą ilością zmian. Ta część gry nie przyniosła takiej ilości ciekawych akcji, jak pierwsza. Zarówno GKS, jak i Korona miały dużo większe problemy z grą w ataku pozycyjnym.

Jedna z nielicznych sytuacji podbramkowych GKS-u została jednak zamieniona na bramkę. W 59. minucie, po bardzo dobrym dośrodkowaniu Kruczka z rzutu wolnego, precyzyjnym strzałem głową popisał się Adrian Napierała, nie dając szans na obronę Szlakotinowi, który w przerwie zmienił na pozycji bramkarza Małkowskiego.

Kwadrans przed końcem meczu szkoleniowiec „Gieksy” zdecydował się wpuścić na boisko dwójkę testowanych, czarnoskórych zawodników. Zarówno Senegalczyk Dieme Yahiya, jak i Brazylijczyk Eduardo popisali się kilkoma efektownymi sztuczkami technicznymi, które oklaskami nagradzali kibice. Największe owacje wzbudził ten drugi, kiedy to podczas kilkudziesięciometrowego sprintu w kierunku bramki rywala przedryblował 4 zawodników drużyny przeciwnej.

W ostatniej minucie meczu szansę na przypieczętowanie zwycięstwa miał Mateusz Zachara, jednak jego strzał z 20. metrów końcówkami palców na rzut rożny wybił Szlakotin.

Teraz przed GKS-em Katowice ostatni tydzień przygotowań przed rozpoczęciem rozgrywek 1. ligi. W przyszłą niedzielę, 5 lipca, na inaugurację sezonu GieKSa zmierzy się w Łodzi z miejscowym ŁKS-em.

GKS Katowice - Korona Kielce 1:0 (0:0)

Bramka:
1:0 - Adrian Napierała 55'

GKS: Witold Sabela - Michal Farkas (58' Damian Kaciczak), Jan Beliancin (46' Jacek Kowalczyk), Adrian Napierała, Bartosz Sobotka (46' Mateusz Kamiński) - Tomasz Hołota (75' Dieme Yahiya), Kamil Cholerzyński (61' Bartłomiej Babiarz), Krzysztof Wołkowicz (66' Alan Czerwiński), Dominik Kruczek (75' Eduardo), Marcin Pietroń (23' Grzegorz Goncerz, 68' Bartosz Nowak) - Przemysław Pitry (68' Damian Nowak)

Korona: (I połowa) Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Pavol Stano, Tadas Kijanskas, Tomasz Lisowski - Michał Janota, Aleksandar Vuković, Artur Lenartowski, Paweł Sobolewski, Tomasz Foszmańczyk - Marcin Żewłakow. (II połowa) Ołeksij Szlakotin - Kamil Kuzera, Krzysztof Kiercz, Piotr Malarczyk, Rafał Zawłocki - Bartosz Papka, Grzegorz Lech, Vlastimir Jovanović, Michał Michałek (80' Marcin Cebula), Łukasz Sierpina - Michał Zieliński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24