Hit Premier League na remis. Chelsea podzieliła się punktami z Liverpoolem (ZDJĘCIA)

Przed wyjściem na murawę piłkarze Liverpoolu utworzyli szpaler dla świeżo upieczonych mistrzów Anglii. Pierwsza połowa toczyła się w szybkim tempie, ale kibice mogli obejrzeć więcej ostrych starć niż sytuacji podbramkowych. Sędzia Andre Marriner pokazał 5 żółtych kartek, a w wyniku urazu boisko opuścił Kurt Zouma. Gole padły po stałych fragmentach gry. Chelsea zdobyła bramkę na 1:0 już w 5 minucie po strzale głową Johna Terry’ego (asystował Cesc Fabregas). Wydawało się, że „The Blues” będą już kontrolować przebieg gry, lecz „The Reds” odgryźli się pod koniec pierwszej połowy. Po faulu Ivanovicia na Lallanie sędzia odgwizdał rzut wolny blisko linii końcowej, a po wrzutce Hendersona niepilnowany Gerrard wpakował piłkę do siatki głową z najbliższej odległości.

Początek drugiej połowy to zdecydowana dominacja Liverpoolu. Piłkarze w czerwonych strojach zdecydowanie wygrali środek pola, a najlepszą sytuację zmarnował Brazylijczyk Coutinho w 50. minucie spotkania. Po podaniu Sterlinga z lewej strony pomocnik „The Reds” uderzył obok lewego słupka bramki Courtois. Chelsea najgroźniejszą sytuację stworzyła w 58 minucie, kiedy niepilnowany Willian uderzał z ostrego kąta po długim słupku, lecz na posterunku był Mignolet. Gra toczyła się bardzo szybko i obie strony chciały stworzyć jak najwięcej sytuacji, jednak większość strzałów była skutecznie blokowana, a zawodnicy zbyt często próbowali indywidualnego dryblingu zamiast gry zespołowej, co owocowało wieloma stratami. W końcówce do głosu ponownie doszedł Liverpool, lecz Coutinho, Henderson i spółka nie byli w stanie rozstrzygnąć wyniku na swoją korzyść.

Remis dla zespołu Brendana Rodgersa w praktyce oznacza odpadnięcie z walki o grę w Lidze Mistrzów. LFC ma bowiem 6 punktów straty do Manchesteru United i dużo gorszy bilans bramkowy na dwie kolejki przed końcem sezonu. Jose Mourinho ma zaś zapewnione mistrzostwo i niemal laboratoryjne warunki do testowania zawodników rezerwowych i ćwiczenia taktyki na przyszły sezon.