Po meczu z Piastem Gliwice jestem bardzo zadowolony i zarazem smutny, bo mamy dużo kontuzji. To na pewno martwi. Widać, że ciągłe granie i podróże odcisnęły swoje piętno - mówi szkoleniowiec Jagiellonii Ireneusz Mamrot.
Problemy białostockiego zespołu zaczęły się w 3. kolejce, kiedy w meczu u siebie przeciwko Wiśle Kraków kontuzji doznali Łukasz Burliga i Karol Świderski. W następnych spotkaniach z tego samego powodu z boiskach schodzili kolejno: Bartosz Kwiecień i Przemysław Frankowski. Z kolei ostatnia potyczka z Piastem nie była szczęśliwa dla Ivana Runje i Mateusza Machaja.
- W trakcie gry poczułem ostry ból. Myślałem, że wytrwam do końca pierwszej połowy, ale po jednym ze sprintów nie byłem w stanie się ruszyć. Myślę, że zapłaciłem cenę za intensywny początek sezonu. Chciałem grać, ale najwidoczniej organizm powiedział stop - mówi Runje, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Chorwacki stoper narzeka na ból w pachwinie. Wstępne diagnozy wskazują na naciągnięcie przywodziciela. W jego przypadku przerwa w treningach może potrwać blisko trzy tygodnie.
Podobny odpoczynek czeka też Machaja, który uszkodził więzadło w stawie skokowym.
- Dopóki byłem rozgrzany, nic nie odczuwałem, a później było już zdecydowanie gorzej. Nie byłem w stanie kontynuować gry i musiałem zejść z murawy - opowiada pomocnik. - Fakt jest taki, że kadra gruntownie się skurczyła, ale nie przerażałbym się tym. Zespół jest na tyle silny i wyrównany, że poradzi sobie bez nas - dodaje.
I rzeczywiście, trudno się z tym nie zgodzić. Nieszczęście podstawowych graczy jest okazją dla rezerwowych. I tak zastępcę Runje udało się znaleźć w osobie Lukasa Klemenza. 22-latek w starciu z Piastem popisał się kapitalną interwencją, chroniąc zespół przed stratą drugiego gola. Z przodu pole manewru ogranicza uraz Frankowskiego, ale jest przecież Mile Savkovic. Serb nie mógł sobie wymarzyć lepszego debiutu w żółto-czerwonych barwach.
- Jak na pierwszy raz, było nieźle. Widać jego potencjał - potrafi uderzyć jedną i drugą nogą i na tej bramce się z pewnością nie skończy, a jeszcze wierzę głęboko, że dołoży asysty, bo ma do tego predyspozycje - zapewnia Mamrot.
Z graczy kontuzjowanych na mecz z Miedzią Legnica gotowy będzie prawdopodobnie tylko Kwiecień. Pozostali pomogą drużynie najwcześniej za dwa tygodnie, przy okazji wyjazdu do Płocka na spotkanie z Wisłą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?