Jak naprawić polską piłkę reprezentacyjną? Propozycje dla Zbigniewa Bońka

Szymon Janczyk
Wczorajsza klęska w Charkowie powinna raz na zawsze zakończyć erę niepowodzeń i rozczarowań w polskiej piłce. Czas na zmiany radykalne, ale przede wszystkim skuteczne, które pozwolą zbudować od podstaw reprezentację Polski i jej pozycję w światowej piłce. Przed nami długa droga, a my przygotowaliśmy krótki tekst-wskazówkę dla Prezesa PZPN-u co mógłby zrobić, żebyśmy zbyt długo nie czekali na powrót naszej kadry do elity.

1. Zatrudnienie kompetentnego selekcjonera

Chyba nikogo ten punkt nie dziwi. Od czasu odejścia Leo Beenhakkera eksperymentujemy sadzając na ławce trenerskiej ludzi, którzy po raz pierwszy mają kontakt z piłką reprezentacyjną. To oczywiste, że nie mogą oni w tak szybki i łatwy sposób jak Leo trafić do swoich podopiecznych. To tak jakby po dwudziestu latach pieczenia chleba zmusić piekarza do wyrobu ciast. Niby wie o co chodzi, niby zna podstawy, ale nie będzie lepszy od kogoś kto zajmuje się tym od dawna. Tym bardziej w Polsce, gdzie brakuje utalentowanych "piekarzy".

Ostatnio jako jednego z kandydatów na posadę selekcjonera reprezentacji Polski wymienia się Marcelo Bielsę. Argentyńczyk to wręcz idealny człowiek do tej roboty. Przez sześć lat pracował z kadrą Albicelestes, awansując z nimi do Mistrzostw Świata w Korei i Japonii (Argentyna nieoczekiwanie zakończyła turniej już na fazie grupowej), zdobywając złoto Igrzysk Olimpijskich w Atenach i wicemistrzostwo Ameryki Południowej. Po trzech latach przerwy w świetnym stylu (drugie miejsce w grupie eliminacyjnej, zaraz za Brazylią) wprowadził na mundial Chilijczyków, którzy na ten zaszczyt oczekiwali aż dwanaście lat. W światowym czempionacie nie udało się co prawda sprawić sensacji - Chile pożegnało się z turniejem w 1/8 finału ulegając Brazylii, ale Bielsa był noszony na rękach, bo przecież Chile to kraj o podobnym potencjale piłkarskim co Polska.

Rodak Diego Maradony ma zapewne niemałe oczekiwania finansowe, ale obecnie pozostaje bez pracy, więc mógłby skusić się na propozycję PZPN-u. No chyba, że wolimy dalej płacić również niemałe sumki trenerom pokroju Fornalika i Smudy, na których więcej psioczymy niż ich chwalimy.

2. Poprawić miejsce w rankingu FIFA.

Cel numer dwa, chociaż równie ważny co pierwszy. Często spotykam się z opinią że Ranking FIFA to bzdura i nie należy się nim kierować, bo nie odzwierciedla rzeczywistej klasy poszczególnych reprezentacji. Nie sposób się nie zgodzić widząc na trzynastym miejscu taką potęgę jak USA, jednak ranking ten jest akurat dla nas szczególnie ważny. Na podstawie tego zestawienia odbywa się bowiem przydzielanie do koszyków, czyli krótko mówiąc - coś przez co możemy grać z Hiszpanią i Rosją, ale też Norwegią i Węgrami. Nasze zbawienie lub tak jak ma się to obecnie - przekleństwo. Co zrobić, żeby przed następnymi kwalifikacjami do mistrzostw świata podgonić chociaż trochę inne europejskie federacje? Pójść w ślady Norwegii. Obecnie zajmują 39. lokatę (co i tak jest dużo lepszym wynikiem niż nasze 65. miejsce), ale jeszcze niedawno plasowali się w okolicach dwudziestego miejsc. To naprawdę nieprawdopodobny wynik, bo przecież Skandynawowie kadrowo "stoją" dużo gorzej niż my. Brakuje im takich gwiazd jak Lewandowski czy Błaszczykowski. Jak więc "wykręcili" taki wynik? Sparingami. Zapraszali do nich rywali, którzy nie byli silnymi przeciwnikami, a zwycięstwo z nimi mogło dać sporo punktów rankingowych. Innymi słowy - korzystali z pomocy naszej przyjaciółki od szans na awans - matematyki. Norwegia nie może liczyć na jakieś świetne osiągnięcia, co zresztą pokazały eliminacje do mundialu w Brazylii, ale my mamy dużo większy potencjał, więc losowanie z drugiego koszyka byłoby pierwszym dużym krokiem do awansu na kolejne światowe czempionaty.

3. Wykorzystać dynamiczny rozwój szkolenia juniorów

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego jakie perełki mamy w zanadrzu. Nie chodzi jedynie o piłkarzy szkolonych w polskich akademiach, ale również tych którzy wyjechali by pobierać nauki u najlepszych jak np. Adrian Wójcik, zawodnik trzeciego zespołu Sevilli. W ostatnich latach nie można było mówić o tak utalentowanej młodzieży jaką mamy teraz. Kluby z ekstraklasy dają szansę gry swoim wychowankom, wypożyczają ich do niższych lig by Ci mogli zdobywać cenne doświadczenie i ogranie meczowe. Wreszcie coś się dzieje! Za kilka lat pierwsze "plony" wyda także polski odpowiednik La Masia, czyli szkółka Barcelony w Warszawie. Wielu z tych, których możemy oglądać już teraz w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy jak np. Mateusz Cichocki z Legii Warszawa będzie stanowiło o sile naszego zespołu już w nadchodzących eliminacjach do Mistrzostw Europy, a następni czekają w kolejce. Musimy przyznać, że nie ma już na co narzekać, bo jest coraz lepiej. Teraz najlepszą akademią w kraju jest szkółka aktualnych mistrzów Polski, ale za równie dobrą uznaje się akademię poznańskiego Lecha. Inne kluby nie próżnują, bo widzą, że można na tym zarobić co najmniej podwojenie kwoty włożonej w zbudowanie od podstaw systemu szkolenia młodzieży. Skoro prezesi tych drużyn przekonali się wreszcie, że inwestowanie w wychowanie własnych piłkarzy daje dużo lepsze efekty niż sprowadzanie zawodników odrzuconych w innych ligach to znaczy, że jest naprawdę dobrze i dla nich, i dla naszej reprezentacji - w przyszłości.

4. Usiąść wygodnie w fotelu i czekać na efekty.

Pamiętajmy jednak, że nic nie dzieje się od razu. Tak jak nie potrafiliśmy szybko zbudować silnego zespołu narodowego, tak teraz się to szybko nie zmieni. Dajmy trochę czasu i Prezesowi, i nowemu (miejmy nadzieję) selekcjonerowi, by zbudowali drużynę od podstaw. Drużynę, która będzie porównywalna do tej z czasów złotej ery polskiej piłki, czyli wtedy gdy Boniek zamiast lakierków i garnituru nosił korki i trykot reprezentacji Polski. Czy to jest możliwe? Tak, jest. Potrzeba jedynie cierpliwości i chęci. My już swoje zrobiliśmy - daliśmy podpowiedzi, więc... do dzieła Panie Prezesie!

Śledź autora na Twitterzeoraz blogu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24