Janas: "Radek schudł cztery kilo"

Daniel Wolski
Radosłw Matusiak z Bartoszem Fabiniakiem w przerwie meczu z Legią Warszawa
Radosłw Matusiak z Bartoszem Fabiniakiem w przerwie meczu z Legią Warszawa Sebastian Zawalski (Ekstraklasa.net)
Radosław Matusiak był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników w spotkaniu kontrolnym Widzewa Łódź z wicemistrzem Polski, Legią Warszawa.

Były reprezentant reprezentacji Polski trafił do łódzkiego klubu w grudniu 2008 roku. Po nieudanych występach we Włoszech i Holandii zawodnik na rok rozstał się z piłką. Klub z alei Piłsudskiego ma być miejscem na odbudowę formy popularnego „RadoMatu”. W ubiegłej rundzie wiosennej Matusiak nie miał możliwości na zrealizowanie tego projektu. Przez cały ten okres zmagał się bowiem z dokuczającymi mu kontuzjami. Rozegrał zaledwie 280 minut w meczach ligowych, co za tym idzie nie zdobył żadnej bramki. Jedynie pojedyncze epizody w drużynie rezerw dały mu pole wykazania się, lecz tylko na ligę okręgową.

Kontrakt Matusiaka ważny jest jeszcze do grudnia bieżącego roku. Sam nie chce odchodzić z klubu, a dalej walczyć o miejsce w pierwszej jedenastce - Na tą chwilę zostaję w Widzewie. Nie chciałbym co pół roku się przenosić, bo takie częste zmiany niczym dobrym się nie kończą. Zależy mi przede wszystkim na tym, żeby dojść do wysokiej formy, jaką prezentowałem przed kontuzją. Jako zespół, myślę, że powalczymy o jakiejś wyższe miejsca w tabeli, a nie tylko o utrzymanie. Uważam, że nie musi nam być trudniej w Ekstraklasie. Co prawda, pierwsza liga jest słabsza od Ekstraklasy, ale z kolei tu gra się więcej piłką, a mniej siłowo. W Widzewie jest kilku zawodników, którym taka zmiana będzie odpowiadała – komentuje Radek Matusiak w rozmowie z „Widzewiakiem”.

Matusiak wznowił treningi z łódzką drużyną 22 czerwca i od samego początku trenuje bardzo ciężko i co najważniejsze nie narzeka na jakiekolwiek urazy – Jestem pozytywnie zaskoczony jego postawą. Radek schudł cztery kilo i zostaje po treningach – zaznacza Paweł Janas w rozmowie z Przeglądem Sportowym. - Jest więc nadzieja, że się odbuduje - dodaje.

W piątkowym meczu z Legią Matusiak bezsprzecznie zagrał swoje najlepsze 45 minut w Widzewie. Grał wręcz rewelacyjnie, walczył jak za dawnych lat, wychodził na pozycje i dokładnie podawał. W 51 minucie strzelił nawet okazałą bramkę dla łódzkiego Widzewa. - Bardzo cieszy bramka Radka Matusiaka, miejmy nadzieję, że właśnie dzięki niej Radek szybko odzyska formę – komentuje Jarosław Bieniuk, ówczesny kapitan drużyny. - Na treningach robię wszystko, żeby wróciła moja dawna dyspozycja. Wszystko idzie w dobrym kierunku, abym z każdym meczem grał coraz lepiej. Na pewno ta bramka cieszy. Cieszę się, że zdrowie mi dopisuje i myślę, że efekty mojej pracy wreszcie muszą przyjść – dodaje „RadoMatu”.

Cała drużyna i kibice nadal wieżą w powrót Radka na najwyższe granice polskiego futbolu. Każdy z nas zapamiętał chyba wspaniałe przeloty w reprezentacji Polski, które konkretnie kończyły się bramką. Miejmy nadzieję, że ten sezon będzie dla niego wielkim przełomem, a Widzew będzie klubem w którym zrealizuje postawiony sobie cel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24