Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa): - Pierwsze słowo, które przychodzi mi do głowy po tym meczu, to niedosyt. Zrobiliśmy dziś bardzo dużo, by wygrać, ale trzeba docenić, że wróciliśmy z wyniku 0:2. Zabrakło tej jednej kropki, żebyśmy wszyscy wyszli z tego stadionu bardzo szczęśliwi. Nie cieszy mnie ten ostateczny rezultat, ale dziś na pewno na plus gol Tomka Dejewskiego - już siedemnastego strzelca Widzewa w tym sezonie.
Brakło nam dziś trochę dokładności, co było może widać przy wznowieniach od środka. Czasem się takie rzeczy zdarzają i trzeba takie rzeczy korygować.
Po meczu spotkam się z Azizem, żeby na spokojnie obejrzeć sobie i ocenić to spotkanie. Zmiana w przerwie była potrzebna, bo chcieliśmy odważniej zaatakować, a Fabio Nunes miał nam dać więcej w ofensywie.
Nie do końca zgodzę się, że cała pierwsza połowa była zła - przez pierwszy kwadrans graliśmy nieźle. Potem brakło nam spokoju w środku pola i oddaliśmy trochę inicjatywę, a później wydarzenia potoczyły się tak, jak się potoczyły.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?