Jarosław Królewski: Wisła będzie jedynym krakowskim klubem w europejskich pucharach. Ale na razie nie możemy wypaść z baraży o ekstraklasę

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wideo
od 16 lat
- Wszystko w Wiśle zostało opakowane w sposób bardzo nowoczesny - podkreślił prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski, który był w pełni szczęścia po zdobyciu przez zespół "Białej Gwiazdy" Pucharu Polski. Od razu jednak zaznaczał, że sukces nie może uśpić wiślaków, bowiem jak najszybciej trzeba wrócić do ligowej rzeczywistości i walczyć o awans do ekstraklasy. Myśli już także o budowie drużyny na europejskie puchary, w których Wisła występy rozpocznie w lipcu.

- Nie ukrywam, że jest to dla mnie wzruszający moment. Pamiętam, jak duże ryzyko trzeba było podjąć, gdy przychodziłem do klubu w 2019 roku, żeby Wisłę podźwignąć. Wiem też, ile rzeczy zrobiliśmy źle. Myślę, że ludzie mądrzy wiedzą, które rzeczy robią źle, jakie problemy sami generują i jak się przez to uczą. Jestem zdania, że jak poznamy coś dogłębnie, to później możemy lepiej coś planować - mówił prezes Jarosław Królewski, który nie krył wielkiej radości po zwycięstwie Wisły 2:1 po dogrywce w meczu z Pogonią Szczecin w finale Pucharu Polski.

Był pod wrażeniem tego, co działo się na trybunach. - Niesamowita sprawa. To był największy wyjazd kibiców w historii Wisły. Uważam, że na trybunach Stadionu Narodowego było minimum 25 tysięcy fanów, którzy wspierali Wisłę Kraków. Fajnie, że podczas meczu super się zachowywali - podkreślił prezes "Białej Gwiazdy". - Jestem zadowolony z zespołu. Jest wiele rzeczy, które zagrały świetnie. Cały dział marketingu, rzecznik prasowy, wszystko w Wiśle zostało opakowane w sposób bardzo nowoczesny - dodał.

Prezes Wisły zdaje sobie jednak sprawę, że wywalczenie Pucharu Polski to tylko część realizacji zadania na ten sezon. Głównym jest powrót do ekstraklasy.

- Najbliższe mecze będą dla nas kluczowe. Jeżeli nie zachowamy odpowiedniej koncentracji, to możemy wypaść z baraży o ekstraklasę. Mecze w pierwszej lidze są bardziej wymagające. Po pierwsze są inne boiska niż na Stadionie Narodowym. Na nim było widać, że jak nasi zawodnicy, Hiszpanie, mieli równą murawę, to nie bali się przyjmować piłki, podawać jej, grać z pierwszej piłki. Czasem w pierwszej lidze jedziemy na boisko, na którym nie da się zagrać szybkiego podania, bo piłka odskakuje. Gra się więc trudniej - zwrócił uwagę Jarosław Królewski.

Ma świadomość, że nadal czeka go dużo pracy w budowaniu klubu: - Sukces nie może nas uśpić. Mamy wiele rzeczy do poprawy. Mamy swoje problemy finansowe i infrastrukturalne.

Dzięki wywalczeniu Pucharu Polski Wisła Kraków zagra w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy. - Będziemy jedynym krakowskim klubem, który gra w europejskich pucharach - zaznaczył Jarosław Królewski, licząc, że to przyciągnie do klubu kolejnych sponsorów. - Nie skazywałbym Wisły Kraków na pożarcie w europejskich pucharach, bo o Puchar Polski rywalizowaliśmy z Pogonią Szczecin na naprawdę świetnym poziomie. Zagraliśmy dużo bardziej profesjonalnie, co będzie widać we wszystkich statystykach - dodał.

Prezes "Białej Gwiazdy" ma też na uwadze, że myśląc o grze na europejskich stadionach zespół trzeba wzmocnić: - Dziś jesteśmy dużo bardziej przygotowani, także za pomocą sztucznej inteligencji i innych systemów, do tego, by lepiej dobrać zawodników do Wisły Kraków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jarosław Królewski: Wisła będzie jedynym krakowskim klubem w europejskich pucharach. Ale na razie nie możemy wypaść z baraży o ekstraklasę - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24