Sędzia Knut Kircher, widząc to co dzieje się na trybunach, nakazał opuścić piłkarzom plac gry, jednocześnie prosząc o mediację z kibicami kapitana Borussii, Romana Weidenfellera. Ale gdy 33-letni bramkarz próbował tonować nastroje, wtedy jedna z rzuconych rac wylądowała obok niego. Weidenfeller szybko wycofał się z dalszych negocjacji. Sytuację opanowała dopiero interwencja policji, która najpierw weszła na sektor buforowy, a potem przedostała się na trybunę, gdzie skumulowano kilkutysięczną grupę z Dortmundu.
Na razie nie wiadomo, czy któryś z fanów Schalke ucierpiał, choć telewizyjne kamery uchwyciły moment, kiedy nad ich głowami przelatywały niebezpieczne świecidełka. Na klub z Dortmundu, znając restrykcyjne niemieckie prawo, zostanie nałożona dotkliwa kara finansowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?