W czwartek, 25 listopada na dużej sali obrad odbyła XLIII sesja Rady Miasta Chorzów. Obrady rozpoczęły się o godzinie 9. Jednak dopiero godzinę przed rozpoczęciem do ich porządku dodano zmianę, dotyczącą podjęcia uchwały w sprawie podwyżki wynagrodzenia dla Andrzeja Kotali - prezydenta miasta Chorzów, a także radnych i członków Rady Osiedla Maciejkowice. Zmiana została dodane w drugim punkcie, tuż po rozpoczęciu obrad.
Na sport i kulturę nie ma
Już 24 listopada otrzymaliśmy nieoficjalne informację, że kibicie planują aktywnie uczestniczyć w obradach sesji. Zgodnie z obietnicą skromna delegacja Ruchu Chorzów pojawiła się na dużej sali obrad, jednak nie zostali oni wpuszczeni, a jedynie mogli przyglądać się obradom z balkonu. Kibicie wnieśli ze sobą transparent z napisem "nowy Chorzowski Ład, na sport i kulturę nie ma, na podwyżki tak", który chcieli wywiesić podczas obrad. Strażnik, który pilnował porządku, kategorycznie odmówił
W punkcie siódmym obrad odbyło się głosowanie nad podwyżkami dla urzędników i prezydenta miasta. Zgodnie z rozporządzeniem płacowym z 25 października 2021 r. Rada Ministrów podniosła uposażenia samorządowców o 60 proc, z 12 na 20 tysięcy brutto. W związku z tą dyspozycją urzędnicy przegłosowali podwyżki swoich pensji. Decyzja samorządowców napotkała się na sprzeciw kibiców Ruchu Chorzów, którzy po zatwierdzonej uchwale obrzucili ich wydrukowanymi pieniędzmi.
Urzędnicy jak jeden mąż
- Przypuszczaliśmy, że radni będą chcieli podwyższyć swoje diety oraz pensję prezydenta, nie wiedzieliśmy jednak, na której radzie miasta to się odbędzie. Byliśmy przygotowani na udział w dwóch, jednak pierwsza wizyta okazała się skuteczna. - tłumaczy Szymon Michałek, kibic Ruchu Chorzów.
Michałek wyjaśnił, że wszyscy radni zarówno z klubu PiS i PO jednogłośnie (w liczbie 22 głosów) zagłosowali za uchwaleniem podwyżek swoich pensji. Stało się to pomimo słów, że Chorzów jest biednym miastem, a wiceprezydenci zapewniali, że miasto nie ma środków na sport i kulturę.
- Podwyżka rzeczywiście weszła, ale nie oznacza to, że trzeba z niej skorzystać. Radni mieli możliwość podwyżek o 60 procent, zamiast tego mogli uchwalić sobie podwyżki np. o 10 procent. - dodaje Michałek.
Nie przeocz
- Nie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancją
- Tanie mieszkania od komornika czekają na nowych właścicieli. Zobaczcie oferty
- Makabryczny wypadek w Gliwicach. Śmieciarka śmiertelnie potrąciła mężczyznę
- Kontrowersyjny kalendarz Olmet. Piękne modelki na złomowisku w kreacjach Anny Kubisz
Stadion Ruchu - niespełnione marzenie kibiców
Kibicie Ruchu Chorzów od 6 lat czekają na rozpoczęcie inwestycji budowy stadionu swojego klubu. Już w 2015 została przedstawiona wizualizacja obiektu. Koncepcja zakładała ponad 12 tysięcy miejsc dla kibiców. Całkowity koszt budowy miał wynieść około 113 mln złotych. Niestety rok później, w 2016 roku, sytuacja klubu pogorszyła się na tyle, że miasto musiało udzielić pożyczki Niebieskim.
- By ratować klub musieliśmy zrezygnować z budowy nowego stadionu, remontów ulic, przedszkoli i wielu innych ważnych inwestycji - wyjaśniał Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.
Iskierka nadziei pojawiła się, gdy fundusze mogły zostać uzyskane z Polskiego Ładu. Jednak w październiku br. zapadła decyzja, że projekt nie znajdzie się na liście inwestycji, które otrzymają rządowe wsparcie.
Musisz to wiedzieć
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?