Ponieważ stowrzyszenie Cracovia To My obwieściło koniec bojkotu, należy spodziewać się większej frekwencji, niż to miało miejsce wiosną. Wtedy to przychodziło na stadion 2000 - 2500 widzów. Niektórzy utożsamiali się z bojkotem, inni protestowali przeciwko temu, że nie było sprzedaży biletów na pojedyncze mecze. Teraz wszystko wróciło do normy i fani zjawią sięna stadionie przy ul. Kałuży.
Przede wszystkim po to, by wesprzeć drużynę trenera Michała Probierza, która dołuje i jest na ostatnim miejscu w tabeli. Krakowianom bardzo potrzebny jest gorący doping publiczności.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?