- Bardzo chcielibyśmy, aby forma sportowa z jesieni została na wiosnę podtrzymana i w czerwcu jasielscy kibice mogli cieszyć się z awansu. Jako zarząd dołożymy wszelkich starań, aby być finansowo i personalnie gotowymi do gry na wyższym szczeblu - zapewnia prezes klubu Piotr Samborski.
Sytuacja finansowa klubu od kilku lat jest stabilna. Budżet oparty jest na kilku źródłach finansowania. Jako jeden z niewielu klubów na tym szczeblu rozgrywek Czarni mają sponsora strategicznego, firmę Alfaram.
- Mocno nasz klub wspierają także znane na rynku firmy Kruszgeo, Altmetal, Guardi, PRDM czy Jafar. Ponadto mamy wielu sponsorów wspierających zrzeszonych w klubie 100, są to zarówno firmy jak i osoby fizyczne. Kolejną składową budżetu jest dotacja z Miasta Jasła oraz różnego rodzaju programy i granty, które staramy się na bieżąco pozyskiwać - mówi członek zarządu Łukasz Nigborowicz.
Największym problemem może być jednak brak odpowiedniego obiektu do rozgrywania meczów 4 ligi podkarpackiej. Sprawa niespełniającego wymogów stadionu nie jest czymś nowym, bo jego temat co chwilę wraca na tapet niczym bumerang.
- Trzy lata temu po awansie stadion miejski został warunkowo dopuszczony do rozgrywek 4 ligi. Były wielkie plany i nadzieje na przebudowę obecnego stadionu, ale jak zwykle skończyło się na niczym - zaznacza sternik jasielskiego klubu.
W sierpniu ubiegłego roku prezes Piotr Samborski odbył rozmowy z Burmistrzem Miasta Jasła i jego zastępcą na temat obiektu sportowego przy ulicy Śniadeckich 15.
- Otrzymałem zapewnienie, że w przypadku awansu miasto Jasło stanie na wysokości zadania i stadion miejski zostanie doprowadzony do takiego stanu, aby bez żadnych przeszkód otrzymać licencję na rozgrywanie meczów w 4 lidze. Trzymamy więc za słowo - mówi Piotr Samborski.
Inną sprawą, nad którą ubolewają włodarze klubu jest brak Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Od wielu lat młodzież skupiona w klubie JKS Czarni 1910 Jasło nie ma sobie równych wśród rówieśników z powiatu i okolic.
- Taka szkoła w Jaśle jest koniecznością w obecnych czasach. Przykłady Dębicy, Krosna, Mielca, Jarosławia czy Rzeszowa są tego najlepszym przykładem. Gdyby taka szkoła istniała, to piłkarze jak Kamil Piątkowski, Michał Rakoczy czy wielu innych chłopców uczyliby się i trenowali w Jaśle, a nie wyjeżdżali do sąsiednich miast - zakończył prezes klubu.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?