Kolejne zwycięstwo ŁKS-u. Włókniarz Zelów rozgromiony przy al. Unii

Anna Baranowska
ŁKS odniósł kolejne wyraźnie zwycięstwo w 4. lidze
ŁKS odniósł kolejne wyraźnie zwycięstwo w 4. lidze Maciej Mrówka
W 9. kolejce rozgrywek IV ligi liderujący w tabeli Łódzki Klub Sportowy podejmował na własnym stadionie zajmującą 7. miejsce drużynę Włókniarza Zelów. Przed drużyną gości stało duże wyzwanie, gdyż ŁKS nie uległ jeszcze żadnemu ze swoich dotychczasowych rywali.

Policja zachęca do organizowania... meczów z ŁKS Łódź

Do pierwszego składu łodzian po przerwie wrócił Adrian Kasztelan, który w dwóch pierwszych spotkaniach był wyróżniającą się postacią w swoim zespole.

Mecz rozpoczął się od efektownej akcji ŁKS-u. Już w pierwszej minucie wbiegający w pole karne Radosław Jurkowski uderzył na bramkę gości, ale jego strzał minął słupek bramki Patryka Wolskiego. Trzy minuty później po faulu na Aleksandrze Ślęzaku do wykonania rzutu wolnego podszedł wracający do pierwszego składu Adrian Kasztelan, ale piłka poszybowała ponad poprzeczką. W 8. minucie miała miejsce dokładnie taka sama sytuacja, ale i tym razem futbolówka nie znalazła drogi do bramki Włókniarza.

Nieudane próby nie zniechęciły łodzian, którzy nadal szturmowali połowę Zelowa. W 10. minucie piękną asystą popisał się Kasztelan, a znajdujący się sam na sam z bramkarzem Patora spokojnym i precyzyjnym lobem pokonał Patryka Wolskiego.

Przez kolejne kilkanaście minut obie drużyny szukały swoich szans na skonstruowanie skutecznej akcji. W każdym elemencie piłkarskiego kunsztu wyraźnie dominował ŁKS, ale piłkarzom gości również nie można odmówić ambicji i woli walki.

Przeciąganie piłkarskiej liny trwało do 26. minuty, kiedy to ŁKS wyprowadził skuteczną kontrę, której efektem było zdobycie drugiej bramki. Golkiper gości był bezradny wobec strzału kapitana łódzkiej drużyny Szymona Salskiego. Dwie minuty później szarżujący prawą stroną boiska Dawid Sarafiński starał się dośrodkować pod nogi Adama Patory, ale tym razem obrona gości dobrze wykonała swoje zadanie, tym samym ratując się przed utratą kolejnej bramki.

Z każdą minutą dominacja łodzian stawała się coraz wyraźniejsza, a kolejne akcje dawały realne nadzieje na następne bramki. Nadzieje te nie pozostały złudne i w 34. minucie kibice ŁKS-u mogli się cieszyć z trzeciego gola. Znajdujący się w polu karnym Ślęzak efektownie odegrał piłkę piętką do Radosława Jurkowskiego, któremu nie pozostało nic innego jak pięknym strzałem w długi róg pokonać Wolskiego.

W 41. minucie z powodu kontuzji murawę musiał opuścić Dawid Sarafiński. Na przyspieszoną rozgrzewkę udał się Rafał Jankiewicz, ale ŁKS pierwszą połowę kończył w osłabieniu. W 45. minucie zagrożenie pod bramką Kamila Woźniaka stworzył Arkadiusz Noga. Zawodnik oddał mocny strzał, ale dobrą interwencję zanotował bramkarz ŁKS-u.

Drugą połowę lepiej rozpoczęła drużyna z Zelowa. Goście wyszli z szatni bardzo zmotywowani i gotowi do walki. Nagrodą za taką postawę była bramka kontaktowa zdobyta w 50. minucie. Zawodnik Włókniarza uderzył na bramkę Woźniaka, któremu udało się sparować piłkę, ale na tyle niefortunnie, że trafiła ona prosto pod nogi Piotra Boczkiewicza, który miał przed sobą pustą bramkę.

Kolejne minuty pokazały zupełnie inne oblicze drużyny z Zelowa. Goście złapali wiatr w żagle i często można było oglądać ich akcje na połowie łodzian. Dopiero w 63. minucie Piotr Słyścio poderwał łodzian do ataku. Piłkarz mocno uderzył na bramkę Patryka Wolskiego, który z trudem wybił futbolówkę na rzut rożny.

Od tego momentu można mówić o przebudzeniu ŁKS-u. Zaledwie minutę po akcji Słyścia swoją szansę miał Adam Patora, którego strzał minął bramkę Wolskiego. W 71. minucie wszystkie oczy skierowane były na Rafała Jankiewicza, który wdał się w pojedynek szybkościowy z bramkarzem Włókniarza. Jankiewiczowi zabrakło pół metra, by przejąć piłkę i mieć przed sobą już tylko pustą bramkę.

W 83. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki doszedł Szymon Salski, którego strzał głową dał ŁKS-owi czwartego gola. W tej akcji łodzianin ucierpiał po starciu z Patrykiem Wolskim, ale po szybkiej interwencji medycznej piłkarz powrócił na pole gry.

Warto również odnotować zdarzenie z 87. minuty, w której trenerzy ŁKS-u zdecydowali się na zmianę bramkarza. Dla pojawiającego się na boisku Adama Sekuterskiego był to debiut w obecnych rozgrywkach. W doliczonym czasie gry młody bramkarz popisał się udaną interwencją po groźnym strzale zawodnika gości.

Łódzki Klub Sportowy odnotował kolejne zwycięstwo w IV lidze pokonując Włókniarza Zelów 4:1. Pomijając słaby początek drugiej połowy zawodnicy ŁKS-u w pełni zasłużyli na tak wysoką wygraną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24