Jacek Zieliński może spać spokojnie - oznajmił wiceszef wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej Jerzy Kasiura w odpowiedzi na nasz tekst ujawniający, że w materiałach śledztwa w sprawie futbolowej korupcji znaleźliśmy informacje obciążające trenera Lecha. Dodał, że ktoś "na siłę szuka sensacji". Że trener "dawno został przesłuchany jako świadek i od tego czasu nie ma nowych wątków". A ktoś (pewnie ja) "coś źle usłyszał albo przeczytał".
Myślę, że Pan Prokurator mnie nie lubi i chyba nawet wiem, dlaczego. Ale dlaczego mówi takie rzeczy przed końcem śledztwa? Rozumiem, że da mi prawnicze słowo honoru, iż żadne dowody już się nie znajdą. Bomba! To zróbmy listę tych, którzy mogą spać spokojnie? W piłkarskim środowisku będzie bestsellerem.
Nie napisałem, że Zieliński jest podejrzany. Nie oceniam, czy mógł być wplątany w korupcję. Przedstawiam tylko fakty. Chcę zwrócić nieśmiało uwagę na wyjaśnienia podejrzanego Bronisława K. (karty 18084-18092 akt śledztwa). Mówił o zbiórkach pieniędzy na łapówki dla sędziów z premii "kadry kierowniczej", w tym trenera. O tym, że wszyscy o nich wiedzieli, oraz że nie płacił tylko jeden: Bogusław Kaczmarek.
Rozumiem, że nikt już nie spróbuje ustalić, jak było z tymi premiami? OK. Nie wiem tylko, co takie deklaracje mają wspólnego z kodeksem postępowania karnego. Pewnie się nie znam. Albo na siłę szukam sensacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?