Spotkanie forBet Puchar Polski w grupie Mazowieckiej. KTS Weszło – Orzeł Baniocha. Podczas materiału widzimy i słyszymy, co mówi Jakub Kosecki, co mówią jego partnerzy i jak reagują rywale.
- Graj mi jeden na jeden! Jak jestem musisz grać – krzyczał Kosecki w jednej z pierwszych akcji w meczu. Wówczas tablica pokazywała wynik 0:0, a akcje Weszło nabierały rozmachu.
- Nie na krzyk, tylko faul. Panowie, szanujmy się, naprawdę – powiedział Kosecki, kiedy jeden z przeciwników nieprzepisowo zatrzymał rozpędzającego się skrzydłowego.
Kosecki nie bał się też zwracać uwagi arbitrowi. Wszystko jednak bez nerwów i z zachowaniem wysokiej kultury. – Panie sędzio, widać było, że od głowy się odbiła… Ale dobra, dobra. Nic nie szkodzi – wskazywał „Kosa” na rzut rożny, twierdząc, że piłka należy się gospodarzom. Widząc, że sędzia jest niewzruszony tylko się uśmiechnął.
- Oszi, nawet jak będzie pięciu na plecach zagraj mi piłkę. Dał mi nawet jak będzie dziesięciu! Nie bój się, naprawdę – instruował Kosecki swojego partnera, obrońcę KTS-u, Bartosza Olszewskiego.
Mecz KTS wygrał 4:2, a bramkę na 2:0 zdobył bohater „podsłuchu”, Jakub Kosecki. Najpierw efektownie minął zwodem kilku rywali, by z okolic linii pola karnego strzałem pokonać bramkarza. Po trafieniu zbierał od kolegów gratulacje. – Ekstraklasa wita – śmiał się skrzydłowy. Jeden z kolegów zagaił, że „wyczyściłby buta Koseckiemu” za tak imponujący rajd i bramkę.
- Pan piłkarz! Piwko wejdzie po meczu? – zaśmiał się Kosecki z kolei gratulując bramki Marcinowi Burkhardtowi. Podobnie jak Kosecki napastnik jest byłym legionistą i reprezentantem Polski. Bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego pokonał bramkarza Baniochy i ustalił wynik meczu.
Poniżej wywiad z Jakubem Koseckim po spotkaniu KTS-u z Orłem Baniocha. Skrzydłowy w swoim stylu ocenił spotkanie. Na pewno nie jest on mistrzem skromności.
W kolejnej rundzie KTS Weszło zagra z Ząbkova Ząbki. Mecz 1/8 odbędzie się już 5 października. W ligowej tabeli Decathlon V Liga grupa mazowiecka KTS zajmuje I miejsce. Po 7 meczach drużyna zainkasowała komplet punktów.
W Polsce akcję „na podsłuchu” prawdopodobnie rozpoczęła telewizja Canal+, która już przed sześcioma laty opublikowała materiał po meczu Ekstraklasy Legia Warszawa – Piast Gliwice, a tym który przez cały mecz biegał z mikrofonem był sędzia, Szymon Marciniak.
W poprzednim sezonie hitem telewizji był serial „sędziowie” ukazujący pracę arbitrów w Ekstraklasie, którzy również na potrzeby produkcji kilka spotkań poprowadzili z podsłuchem. Serial zebrał pozytywne opinie, a kibice chłonęli zakulisowe obrazki, których nie sposób obejrzeć czy usłyszeć podczas transmisji.
W tym sezonie na początku sierpnia w spotkaniu 5. kolejki między Widzewem Łódź a Legią Warszawa (1:2) na podsłuchu był piłkarz gospodarzy, Bartłomiej Pawłowski. Materiał również zebrał bardzo przychylne komentarze, a tego typu akcje są urozmaiceniem dla kibiców, którzy poprzez to mogą się jeszcze bardziej zbliżyć do swoich idoli, a także poczuć prawdziwy klimat meczów.
FORTUNA PUCHAR POLSKI w GOL24
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?