Lech Poznań miał udany początek tego meczu, ale im dłużej trwała pierwsza połowa tym nasza drużyna miała większe kłopoty. A wydawało się, że szybko zdobyty gol, autorstwa Filipa Szymczaka, zdejmie presję związaną, z oczekiwaniami na dobry wiosenny start.
Niestety było zbyt dużo niedokładności, a momentami też nerwowości i już niewiele ciekawych akcji oglądaliśmy do przerwy. Więcej z gry miało Zagłębie, lecz goście też nie grzeszyli kreatywnością i w efekcie oglądaliśmy bardzo przeciętne widowisko, z wieloma faulami i przerwami w grze.
W drugiej części, gdy za kontuzjowanego Milicia pojawił się Gurgul, a słabego Douglasa zastąpił Andersson, Kolejorz praktycznie tylko bronił nikłego prowadzenia. Nie wyglądało to optymistycznie, ale w 72 minucie na szczęście udało zadać się drugi cios. Marchwiński urwał się defensywie Zagłębia, podał przed pole karne do Murawskiego, który popisał się fantastycznym strzałem i było 2:0.
Nie było to porywające widowisko, ale Mariusz Rumak może cieszyć się, że powrót na ławkę trenerską Lecha Poznań miał udany, a jego zespół zdobył 3 punkty.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?