Lech wygrał w sparingu z nieskutecznym Widzewem

Anna Baranowska
Widzew przegrał sparing z Lechem
Widzew przegrał sparing z Lechem Grzegorz Dembiński / Polskapresse
Przerwa na rozgrywki reprezentacji to doskonała okazja do zorganizowania swoim podopiecznym meczu kontrolnego. Takiego samego zdania jest szkoleniowiec Widzewa Łódź, który weekend bez kolejki ligowej wykorzystał w ten właśnie sposób. Tym razem przeciwnikiem łodzian byli zawodnicy Lecha Poznań. Sparing został rozegrany w podłódzkim Uniejowie.

Pierwsza połowa meczu była rozgrywana w dobrym tempie. Obie strony od samego początku starały się przejąć panowanie na boisku i jak najczęściej stwarzać zagrożenie na połowie rywali. Pierwszą doskonałą sytuację do objęcia prowadzenia piłkarze Lecha wypracowali w 15. minucie. Po stracie Rafała Augustyniaka z piłką w pole karne zabrał się Bartosz Ślusarski, którego strzał nieznacznie minął słupek Macieja Mielcarza. 8 minut później to Widzew był bliski skierowania futbolówki do siatki Krzysztofa Kotorowskiego. Marcin Kaczmarek popisał się precyzyjnym podaniem do Princewilla Okachiego, który od razu wypatrzył w polu karnym Alena Melunovicia. Piłka dotarła do Serba, ale ten zamiast uderzać, zaczął "kiwać" poznaniaków, którzy po kilku sekundach zastopowali atak widzewiaka.

Bezbramkowy wynik utrzymywał się do 41. minuty. Wtedy udało się Lechowi wyprowadzić akcję bramkową. Z prawej strony boiska piłkę w pole karne Widzewa dośrodkowywał Lovrencsics, a znajdujący się tam Dariusz Formella pewnym strzałem pokonał Macieja Mielcarza. W końcówce na uderzenie z dalszej odległości zdecydował się Okachi, ale jego uderzenie poszybowało wysoko nad bramką Lecha. Do przerwy drużyna z Poznania prowadziła z Widzewem 1:0.

Druga odsłona spotkania toczyła się głównie na połowie Lecha Poznań. Już w 49. minucie łodzianie mogli wyrównać stan bramkowy, a dokładniej mógł to zrobić Alen Melunović, który o włos minął się z piłką tuż przed bramkarzem. Serbski zawodnik po tym meczu może mieć do siebie sporo pretensji, gdyż koledzy stwarzali mu wiele dogodnych sytuacji strzeleckich. Takich jak np. ta z 56. minuty, kiedy to po akcji Alexa Bruno i Bartłomieja Kasprzaka piłka trafiła na lewą stronę do Kaczmarka, z którego dobrym dośrodkowaniem po raz kolejny minął się Melunović.

Kolejne minuty to obraz dalszych ataków Widzewa. W 74. i 76. minucie Bruno i Leimonas zdecydowali się na strzały sprzed pola karnego Lecha, ale piłka trafiała prosto w ręce Kotorowskiego. W odpowiedzi na te akcje, pod bramkę Widzewa zapędził się Ślusarski, którego strzał okazał się zbyt lekki, by mógł zaskoczyć wprowadzonego w przerwie Macieja Krakowiaka.

Łodzianie o remis walczyli do końca. W 85. minucie po rzucie wolnym wykonanym przez Karola Tomczyka, piłkę po zgraniu Melunovicia przejął Leimonas, ale jego strzał poszybował bardzo wysoko ponad bramką Kotorowskiego. 3 minuty później w podobnej sytuacji – po rzucie wolnym rozegranym przez Kaczmarka i zgraniu futbolówki przez Melunovicia – bliski przejęcia piłki był Piotr Mroziński. Gdyby to się powiodło, zawodnik miałby otwartą drogę do bramki Lecha. Plany Mrozińskiemu pokrzyżował Kotorowski, który uprzedził widzewiaka i pewnie chwycił piłkę.

Wynik nie uległ już zmianie i w spotkaniu sparingowym Lech pokonał Widzew 1:0. Mimo przegranej łodzianie pokazali się z dobrej, ofensywnej strony. Bolączką pozostaje skuteczność, która dzisiaj zawiodła i nie pozwoliła na zdobycie chociażby jednego gola. Trener Pawlak dokonał 6 zmian w przerwie spotkania, wprowadzając na murawę m. in. testowanego Jakuba Czaplińskiego.

Widzew Łódź – Lech Poznań 0:1 (0:1)

Bramka: Dariusz Formella (41’, po podaniu Lovrencsicsa)

Skład Widzewa: Maciej Mielcarz (46’ Maciej Krakowiak) - Patryk Stępiński (46’ Jakub Czapliński), Rafał Augustyniak, Jonathan de Amo (46’ Kevin Lafrance), Lewon Hajrapetjan (46’ Karol Tomczyk) - Aleksejs Višņakovs (46’ Aléx Bruno), Piotr Mroziński, Princewill Okachi (46’ Povilas Leimonas), Bartłomiej Kasprzak, Marcin Kaczmarek - Alen Melunović.

Skład Lecha: Krzysztof Kotorowski - Mateusz Możdżeń, Kebba Ceesay (76’ Wiktor Witt), Jan Bednarek, Luis Henríquez - Michał Jakóbowski (46’ Barry Douglas), Rafał Murawski (68’ Mariusz Woźniak), Dimitrije Injac, Dariusz Formella, Gergő Lovrencsics (46’ Niklas Zulciak) - Bartosz Ślusarski.

Żółte kartki: Melunović, Mroziński - Ceesay, Injac.

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24