Takiego entuzjazmu w londyńskiej drużynie nie było od dawna. Arsene Wenger w końcu poszalał z transferami, sprowadzając za grube miliony kilku poważnych grajków. Do tego doszła efektowna postawa w meczu z Manchesterem City, kiedy to Kanonierzy przewyższali mistrza Anglii o klasę. Wydaje się, że to wreszcie naprawdę może być ten sezon, kiedy Arsenal powróci na zwycięską ścieżkę i powalczy o mistrzostwo dłużej niż do marca.
W meczu z Crystal Palace na pewno nie zagrają świeżo upieczeni mistrzowie świata – Oezil, Mertesacker i Podolski, co Wenger zapowiedział już na długo przed spotkaniem. Zagra za to Alexis Sanchez, który jest typowany na jedną z największych gwiazd ligi. Pod znakiem zapytania stoi także występ Kościelnego, dlatego możliwe, że duet środkowych obrońców stworzą Monreal z Chambersem. Poza grą jest także kontuzjowany The Walcott, więc plac na lewym skrzydle powinien mieć Santi Cazorla.
Ta wiadomość gruchnęła jak grzmot z jasnego nieba – Toni Pulis przestał być menadżerem Crystal Palace. Byłemu szkoleniowcowi Stoke nie spodobała się taktyka transferowa klubu. Zdaniem Anglika londyńczycy potrzebowali doświadczonych piłkarzy, aby spokojnie utrzymać się w elicie, a inne spojrzenie na sprawę mieli włodarze klubu. Różnica zdań zakończyła się rezygnacją najlepszego szkoleniowca ubiegłego sezonu, a Orły natychmiast zaczęły być wymieniane jako główny kandydat do spadku z Premier League.
Wzmocnienia Crystal Palace nie rzuciły nikogo na kolana, ale co najmniej dwóch ze świeżo sprowadzonych piłkarzy powinno mieć pewny plac w wyjściowej jedenastce. Mowa oczywiście o Brede Hangelandzie, który ma być ostoją defensywy oraz Frazierze Campbellu, czyli głównym żądle Orłów. Dużo zależeć będzie także od Jasona Puncheona, czołowej postaci ubiegłego sezonu, a także Mile Jedinaka, który jest kapitanem i liderem zespołu. Personalnie Orły nie wyglądają jednak na drużynę, która może wzbudzać strach w piłkarzach Arsenalu.
Wenger nie mógł chyba wymarzyć sobie lepszego początku niż mecz z Crystal Palace i to bez Toniego Pulisa. Orły z tymczasowym menadżerem wydają się idealnym kandydatem do łatwego i przyjemnego startu sezonu. Jeśli Kanonierzy nie dopiszą do swojego konta trzech punktów, to będzie to chyba największa niespodzianka pierwszej kolejki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?