Liga angielska. Boruc - Fabiański 2:0. Polski mecz w Premier League dla Bournemouth

Mecz nie był z gatunku porywających. Na początku lekką przewagę miała ekipa Fabiańskiego, ale gospodarze szybko zaczęli dochodzić do głosu. Przyniosło to efekt już pół godziny po rozpoczęciu spotkania. Benik Afobe uderzył zza linii pola karnego. Strzał byłby niecelny, ale niefortunnie tor lotu piłki zmienił obrońca Swansea, Alfie Mawson, co zaskoczyło Fabiańskiego, który skapitulował po raz pierwszy.

W drużynie z Walii jedynym zawodnikiem prezentującym przyzwoity poziom był Sigurdsson. Islandczyk dwoił się i troił, ale nie dawał rady w pojedynkę sforsować defensywy Bournemouth. Jego niezłych dośrodkowań z rzutów wolnych nie byli w stanie wykorzystać żadni ofensywni piłkarze.

Gra toczyła się spokojnie, jak gdyby Łabędziom nie zależało na wyszarpaniu trzech punktów, które mogłyby okazać się zbawiennie w kontekście potencjalnego utrzymania. Wisienki również nie były aktywne i postawiły na rozgrywanie futbolówki w środkowej strefie. Wreszcie w 72. minucie podopieczni Howe'a przeprowadzili szybki atak, a Afobe bez problemów pokonał Fabiańskiego, podwyższając prowadzenie.

Bezradna ekipa Swansea nie zdołała zdobyć choćby jednego trafienia i wraca do domu z niczym poza coraz gorszą sytuacją w tabeli. Należy pochwalić wspomnianego Sigurdssona i Łukasza Fabiańskiego, który zaliczył kilka dobrych interwencji. Artur Boruc nie został poważniej sprawdzony, ale ustrzegł się błędów w łatwych sytuacjach i może cieszyć się z czystego konta.

Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela

Trzynaście lat gry z orzełkiem na piersi. Boruc na zdjęciach