Efektowne zwycięstwo! Jagiellonia przypieczętowała awans czterema golami

Kaja Krasnodębska
Jagiellonia pokonała Gruzinów z Dinama Batumi 4:0
Jagiellonia pokonała Gruzinów z Dinama Batumi 4:0 Wojciech Wojtkielewicz
Liga Europy. Jagiellonia pewnie zameldowała się w II rundzie eliminacji. W rewanżowym spotkaniu białostoczanie wysoko pokonali Dinamo Batumi 4:0 po golach Gutiego, Fedora Cernycha, Ivana Runje i Łukasza Sekulskiego. Kolejnym przeciwnikiem podopiecznych Ireneusza Mamrota będzie azerska Gabala.

W pierwszy lipcowy czwartek po dwóch latach powróciły do Białegostoku europejskie puchary. Piłkarze Jagiellonii do tego spotkania podchodzili w wybornych nastrojach – nie dość, że na dobrą sprawę po raz pierwszy w sezonie 2017/2018 mogli zaprezentować się przed własną, żywo dopingującą publicznością, to jeszcze to oni byli zdecydowanym faworytem tego dwumeczu. W Gruzji zwyciężyli bowiem po bramce Cilliana Sheridana. Teraz wystarczyło jedynie pójść za ciosem i nie wywrócić się na nisko zawieszonej przez Dinamo Batumi poprzeczce.

Ten mecz ważny był zwłaszcza dla Ireneusza Mamrota, który podobnie jak grający od pierwszej minuty Guilherme Sitya, debiutował przed białostocką publicznością. Oczekiwania kibiców po poprzednim, bardzo udanym dla Jagiellonii były spore i każdy inny wynik niż jej zwycięstwo byłby poczytany za porażkę. Od pierwszych minut Gruzini nie wyglądali jednak na słabszy na papierze zespół. Nie wystraszyli się, już na początku spotkania zdołali skonstruować kilka groźniejszych akcji. Nie minął jeszcze kwadrans spotkania, a już mieli okazję otworzyć rezultat. Płaskie podanie z prawego skrzydła sprawiło, że niepilnowana przez nikogo piłka znalazła się pod bramką. Minimalnie minął się z nią Yaroslav Kvasov. Niezgorsze sytuacje – zwłaszcza po stałych fragmentach gry, miała również Jagiellonia, jednak na gole przy Słonecznej trzeba było jeszcze czekać.

Wydawało się, że wynik zmieni się już w 40. minucie. Wtedy też Kvasov mocnym strzałem głową umieścił piłkę siatce, uderzając ją obok nie najlepiej interweniującego Mariana Kelemena. Ukraiński arbiter dopatrzył się jednak pozycji spalonej i nie uznał gola. Tym samym pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem niesatysfakcjonującym chyba nikogo – Gruzini wciąż odpadali z turnieju, a od białostoczan oczekiwano znacznie więcej niż kilka niecelnych strzałów Fiodora Cernycha czy Tarasa Romanchuka.

Wraz z pierwszym gwizdkiem drugiej połowy białostoczanie wzięli się więc do roboty. Szybko skonstruowali kilka strzeleckich szans, mocnym akcentem wchodząc w tę część gry. Stojący w bramce Dinama, Anatolii Timofieiev zmuszany był do pracy. Nie mógł pozwolić sobie nawet na chwilę utraty koncentracji. Swoją dobrą postawą uratował zespół przed strzałami Cernycha czy Arvydasa Novikovasa. Musiał uznać wyższość dopiero Gutieri Tomelina, którzy na gola zamienił dośrodkowanie z rzutu rożnego. Tym samym dał swoim kolegom sporo spokoju – prowadząc 2-0 w dwumeczu, nie musieli już bać się o większy blamaż.

Tak jak początek, tak praktycznie cała druga połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy. Swoim gruzińskim rywalom nie pozwalali na wiele, a Marian Kelemen nie musiał praktycznie interweniować. Jego koledzy zamykali Dinamo na ich połowie, tocząc kolejne akcje skrzydłami oraz środkiem pola. Białostoczanom właściwie brakowało jedynie celnych strzałów. Na niespełna kwadrans przed ostatnim gwizdkiem wszystko było już przesądzone. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Tornike Tarkhnishvili. Tym samym pozostawił swoich partnerów w dziesiątkę na pożarcie Jagiellonii.

Białostoczanie nie mogli nie wykorzystać takiej okazji. Na niespełna dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem na listę strzelców wpisał się Fiodor Cernych. Trenerowi Mamrotowi wciąż było jednak mało i pozwolił zagrać powracającemu z wypożyczenia do Piasta Gliwice Łukaszowi Sekulskiemu. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bowiem to właśnie napastnik ustalił w doliczonym czasie gry ostateczny wynik na 4-0. Mocnym lobem z pola karnego całkowicie zaskoczył golkipera z Gruzji. Wcześniej swoje trafienie dołożył także Ivan Runje.

LIGA EUROPY w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24