FC Barcelona - Real Madryt, czyli historia szpaleru, którego nie będzie i pożegnanie Andresa Iniesty, który zagra swoje ostatnie El Clasico

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Dla Andrésa Iniesty (z prawej) będzie to 38. i ostatni mecz z Realem
Dla Andrésa Iniesty (z prawej) będzie to 38. i ostatni mecz z Realem Alex James/JMP/REX/Shutterstock/EAST NEWS
Kwestia mistrzostwa Hiszpanii jest już rozstrzygnięta, ale to nie znaczy, że w niedzielnym meczu Barcelony z Realem Madryt zabraknie emocji. Przeciwnie - doczekać możemy się ich jeszcze przed jego rozpoczęciem. Wszystko przez... szpaler. Gdzie oglądać mecz FC Barcelona - Real Madryt? Transmisja w telewizji i stream online.

A ściślej mówiąc - jego brak, bo Królewscy ogłosili już jakiś czas temu (ustami swojego trenera Zinédine’a Zidane’a), że nie uhonorują tym razem odwiecznego rywala. Nie wszystkim (nie tylko w Katalonii) się to spodobało, bo ten symboliczny gest wykonywany wobec mistrza kraju, który wywalczył tytuł przed końcem rozgrywek, ma w Hiszpanii długą tradycję.

Pierwszy szpaler (polegający na tym, że zawodnicy jednej drużyny ustawiają się w dwa rzędy, pomiędzy którymi wychodzą na boisko rywale) wykonano w 1970 r., gdy piłkarze Athleticu Bilbao uhonorowali Atlético Madryt. Później powtarzało się to wielokrotnie. Również w rywalizacji Barcy i Realu.

Ostatni raz w 2008 r. na Santiago Bernabeu, gdy pewni tytułu byli już Królewscy (którzy - wygrywając później 4:1 - nie pozostawili cienia wątpliwości co do tego, która drużyna była najlepsza w tym sezonie).

To Barcelona złamała tradycję

Tym razem szpaleru jednak nie zobaczymy, choć należy się on Barcelonie, która tydzień temu zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii. - Barcelona złamała tradycję po Klubowych Mistrzostwach Świata. Teraz już ona nie istnieje - tłumaczy Zidane, a dziennik „Sport” spodziewał się jeszcze w piątek, że jego zespół może nawet wystąpić na Camp Nou w rezerwowym składzie (zaprzeczał temu „AS”).

Katalończycy faktycznie dwukrotnie odmówili w tym sezonie szpaleru Królewskim. Po raz pierwszy w sierpniu 2017 r., po tym jak Real wywalczył Superpuchar Europy. Po raz drugi w grudniu, gdy wygrali wspomniane przez Zidane’a KMŚ. Tłumaczyli później, że się nie należał, bo oddający hołd musi rywalizować ze zwycięzcą w tych samych rozgrywkach. Zapomnieli tylko, że w przeszłości sami byli honorowani przez inne zespoły z Hiszpanii. Także po zdobyciu Klubowego Mistrzostwa Świata.

- To kłamstwo, ponieważ trzeba zdobyć Ligę Mistrzów, aby pojechać na klubowe mistrzostwa świata. Wszyscy bierzemy udział w Lidze Mistrzów - podkreśla Zidane.

- Każdy musi podjąć w tej sprawie własne decyzje. Każdy szanuje, kogo chce. Na pewno jednak Barcelona wykonałaby w odwrotnej sytuacji ten szpaler - ripostuje Jordi Alba, a piłkarze Realu mogą się spodziewać, że Katalończycy znajdą inny sposób, aby już przed meczem przypomnieć im, kto rządzi na krajowym podwórku.

Liga Mistrzów zawsze będzie lepsza

I tylko złośliwi powiedzą, że przede wszystkim będą musieli przekonać do tego samych siebie, bo o ile zdominowali rozgrywki w Hiszpanii (oprócz mistrzostwa zdobyli również Puchar Króla), o tyle najważniejszego celu - jakim było wygranie Ligi Mistrzów - znów nie udało im się zrealizować. W przeciwieństwie do Realu, który 26 maja w Kijowie zagra z Liverpoolem o trzecie z rzędu zwycięstwo w tych rozgrywkach.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Lionel Messi skrytykował trenera Barcelony Ernesto Valverde po klęsce z Romą

- Liga Mistrzów zawsze będzie lepsza od krajowego dubletu - wbija szpilkę byłemu klubowi cytowany przez „Markę” Holender Patrick Kluivert.

Ten sam dziennik (sprzyjający Realowi) poinformował również, że piłkarze i sztab szkoleniowy Królewskich otrzymali właśnie pamiątkowe zegarki za ubiegłoroczne zwycięstwo w Champions League (12. w historii klubu). Konkretnie Rolexy Submariner Date wysadzane 18-karatowym białym złotem. Każdy z nich ma wygrawerowany na tarczy Puchar Europy z podpisem „Duodécima”.

Cena jednego zegarka to ponad 30 tys. euro, ale ze względu na to, że zamówionych zostało ich aż 30, klub z Madrytu dostał rabat. W efekcie zapłacił „tylko” 720 tys. euro. Kto bogatemu zabroni...

Humory w szatni Realu psują tylko kontuzje Isco i Raphaëla Varane’a. Obaj nie trenowali w piątek z drużyną i ich występ w niedzielę nadal stoi pod znakiem zapytania. Na pewno nie zagra Dani Carvajal, który kontynuuje rehabilitację.

W Katalonii z kolei wszyscy mówią głównie o Andrésie Inieście, dla którego będzie to ostatnie El Clasico. Czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów z Barceloną po sezonie pożegna się z klubem (jego nowym pracodawcą ma być Chongqing Dangdai Lifan). Dla kapitana Barcy będzie to 38. starcie z Realem. Wygrywał w nich 16 razy, a w 12 przypadkach musiał uznać wyższość Los Blancos. „To będzie magiczny wieczór na Camp Nou” - zapowiada spotkanie „L’Esportiu”.

NIE ZAGRAJĄ:

FC Barcelona: Lucas Digne, Andre Gomes, Arnaiz Diaz Jose, Yerry Mina, Aleix Vidal (kontuzje)
Real Madryt: Daniel Carvajal (kontuzja uda)

BILANS BEZPOŚREDNICH SPOTKAŃ:

Pięć ostatnich pojedynków bezpośrednich:
Real Madryt - FC Barcelona 0:3 (23 grudnia 2017)
Real Madryt - FC Barcelona 2:0 (16 sierpnia 2017, Superpuchar Hiszpanii)
FC Barcelona - Real Madryt 1:3 (13 sierpnia 2017, Superpuchar Hiszpanii)
Real Madryt - FC Barcelona 2:3 (23 kwietnia 2017)
FC Barcelona - Real Madryt 1:1 (3 grudnia 2016)

W 236 meczach "El Clasico" 95 razy wygrywał Real, 92 razy zwycięsko wychodziła ze spotkania Barcelona, natomiast w 49 przypadkach mieliśmy remis. W bramkach mamy bilans korzystny dla Realu - 399:384 (+15).

FC BARCELONA - REAL MADRYT TRANSMISJA TV

Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:45. Studio meczowe rozpocznie się o 20:00 w Eleven Sports 1. W Barcelonie będą m.in. Mateusz Majak, Maciej Kruk i Marcin Pawłowski. Spotkanie prosto ze stadionu od 20:40 skomentują Mateusz Święcicki i Tomasz Ćwiąkała.

FC Barcelona - Real Madryt stream ONLINE
Internetowy stream online dostępny jest pod adresem elevensports.pl. Wystarczy zalogować się na konto abonenta i wybrać odpowiednią transmisję.

FC Barcelona - Real Madryt LIVE
Zapraszamy na relację LIVE do GOL24.PL! Startujemy 20 minut przed pierwszym gwizdkiem arbitra.

LIGA HISZPAŃSKA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: FC Barcelona - Real Madryt, czyli historia szpaleru, którego nie będzie i pożegnanie Andresa Iniesty, który zagra swoje ostatnie El Clasico - Portal i.pl

Wróć na gol24.pl Gol 24