Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cafu wspomina finał Milan - Liverpool: Już przed karnymi wiedziałem, że przegramy

Foto Olimpik/x-news
x-news
Jerzy Dudek na zawsze pozostanie największym koszmarem dwukrotnego mistrza świata, Brazylijczyka Cafu. Były piłkarz Milanu przyznał, że to właśnie Polak odebrał jego drużynie resztki nadziei na korzystny wynik podczas pamiętnego finału Ligi Mistrzów w Stambule w 2005 roku. Rossoneri prowadzili wówczas po 45 minutach z Liverpoolem 3:0, by ostatecznie przegrać puchar po serii rzutów karnych.

- To prawda, że już w przerwie meczu rozpoczęliśmy świętowanie. Strzeliliśmy przecież trzy gole drużynie, która była najlepiej ułożonym taktycznie zespołem, z jakim kiedykolwiek grałem. Myśleliśmy, że to nasz dzień, byliśmy zrelaksowani. Gdy strzelili dwa gole, wiedzieliśmy, jaki będzie to miało wpływ. Gdy zdobyli trzecią bramkę, nie mogliśmy w to uwierzyć. Nie była to do końca wina Milanu. Liverpool na to zasłużył. Niewiele drużyn potrafiłoby pokazać taki charakter, przegrywając do przerwy już 0:3. Właściwie to zorientowałem się, że przegramy, jeszcze przed rzutami karnymi. Dokładnie w momencie, gdy Jerzy Dudek obronił w dogrywce dwa strzały Szewczenki - powiedział Cafu.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24