Leon Jankowski: W aklimatyzacji pomógł mi... Denis Thomalla

Piotr Bernaciak
Leon Jankowski
Leon Jankowski Hoffenheim
Leon Jankowski jest niespełna dziewiętnastoletnim bramkarzem Hoffenheim U23. Na Zachód trafił w wieku szesnastu lat po dobrych występach w barwach reprezentacji. Z młodym golkiperem rozmawiał Piotr Bernaciak.

Swoje pierwsze kroki stawiałeś w Legii oraz w Wiśle Warszawa, skąd przeszedłeś do Hoffenheim. Jak to się stało, że znalazłeś się w klubie niemieckiej Bundesligi?
Prawdopodobnie zostałem zauważony na meczach młodzieżowej reprezentacji Polski. Dokładnie trzy lata temu w czerwcu zostałem zaproszony na trzydniowe testy, trenowałem z drużyną U19. Już wtedy dało się zauważyć, że treningi wyglądały całkiem inaczej niż w Polsce. Gra była dużo szybsza, zwracano uwagę na umiejętność gry nogami. Po zakończeniu testów miałem zaczekać dwa tygodnie na odpowiedź, ponieważ poza mną klub sprawdzał także czterech innych bramkarzy, ale już po pięciu dniach dostałem propozycję podpisania kontraktu. Przyznam, że długo się nad nią zastanawiałem, to była naprawdę odważna decyzja jak na szesnastoletniego chłopaka. Musiałem zostawić rodzinę, przyjaciół i ukochane miasto i wyjechać do Niemiec, gdzie musiałem od zera uczyć się języka. Uważam że podjąłem dobrą decyzję.

Od zawsze chciałeś stać na bramce?
Zaczynałem na pozycji napastnika, ale z biegiem czasu na boisku zacząłem grać coraz niżej. Kiedy miałem siedem lat piłka była dla mnie tylko zabawą, ale to właśnie wtedy mój pierwszy trener w Legii powiedział mi, że najlepiej na boisku spisuję się między słupkami. To wtedy zaczęła się moja przygoda z bramką, która trwa do dzisiaj.

Byłeś wypożyczony do Heidenheim, klubu znanemu polskiemu kibicowi z tego, że gra w nim Denis Thomalla, "idol" kibiców Lecha Poznań. Jak wyglądała praca na zapleczu Bundesligi?
Nie spodziewałem się, że warunki w 2. Bundeslidze będą aż tak dobre. Niczym nie różnią się one od tych z najwyższej klasy rozgrywkowej, boiska zawsze były idealnie przystosowane do gry, a całe centrum treningowe robiło pozytywne wrażenie, widać było tam nowoczesność. Sam poziom gry był naprawdę z najwyższej półki, gra była szybka i fizyczna. Nie mogę powiedzieć złego słowa o atmosferze w szatni, nie było żadnych wielkich gwiazd, wszyscy byliśmy przyjaciółmi, co bardzo pomagało mi szczególnie podczas pierwszych dni w klubie. Co do samego Denisa, to bardzo pomógł mi poznać klub, mogłem z nim bez problemów porozmawiać po polsku.

Uważasz, że wypożyczenie było dobrym pomysłem?
Była to dobra decyzja z mojej strony, konsultowałem ją z moim trenerem bramkarzy w Hoffenheim. Zrobiłem duży postęp przez rok pracy z seniorami, każdego dnia mogłem obserwować jak wygląda życie piłkarza 2. Bundesligi, od udzielania wywiadów po spotkania z fanami. Mogłem też regularnie występować w drużynie U19, udało mi się tam wystąpić w każdym meczu w sezonie, a drużyna awansowała do młodzieżowej Bundesligi.

Leon Jankowski: W aklimatyzacji pomógł mi... Denis Thomalla

Rozmawiałeś z trenerem Julianem Nagelsmannem o swojej przyszłości? Mówił o swoich planach dotyczących Twojej gry w pierwszym zespole?
Z trenerem Nagelsmannem rozmawiałem ostatnio, kiedy grałem w drużynie U19 - on wówczas był trenerem w zespołach młodzieżowych, teraz gdy opiekuje się seniorami widujemy się tylko na sali, gdzie jego zespół i drużyna U23 jedzą wspólnie posiłki. Wydaje mi się, że decyzja na temat mojej przyszłości będzie należała do trenera bramkarzy. Mam jeszcze trochę czasu, by pracować nad sobą przez kolejne miesiące i zasłużyć na bycie traktowanym jako senior.

Pytanie mniej futbolowe - jak wyglądały Twoje przenosiny do Hoffenheim? Czy możesz zgodzić się ze stwierdzeniem, że jest to (oczywiście zachowując wszelkie proporcje) niemiecka Nieciecza w Bundeslidze?
Tak jak wspomniałem, decyzja o wyjeździe była bardzo ciężka, niełatwo było wyjechać do obcego kraju zostawiając wszystkich bliskich bez znajomości języka, pierwsze tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie. Codziennie kilka godzin uczyłem się języka niemieckiego, by potem kolejne godziny spędzać na treningach. Na szczęście z dnia na dzień było lepiej. Zaczynałem rozumieć coraz więcej, kadra Hoffenheim pomogła mi na samym początku, dzięki nim nie czułem się samotny. Teraz umiem porozumiewać się po niemiecku, potrafię załatwić najpotrzebniejsze sprawy. Co do miasta, to rzeczywiście jest małe, ale boiska i całe zaplecze treningowe spełniają najwyższe standardy. Oprócz treningów nie mamy tu zbyt wielu atrakcji, ale w pobliżu są większe Heidelberg, Stuttgart i Frankfurt, gdzie piłkarze spędzają wolny czas. Nasz klub jest czołową drużyną Bundesligi, walczymy o awans do Ligi Mistrzów. Jedynym porównaniem do Niecieczy jest to, że oba kluby grają w najwyższej klasie rozgrywkowej i mają swoje siedziby w małych miasteczkach.

Czy masz kolejne oferty wypożyczenia, jeśli tak - z Niemiec, Polski, czy z innych krajów?
Aktualnie jestem bramkarzem drugiej drużyny Hoffenheim, daję z siebie wszystko i chcę skupić się, by rozegrać bardzo dobry sezon. Mam nadzieję, że ciężka praca przyniesie rezultaty, nie myślę o przyszłości, a o tym, by prezentować się jak najlepiej.

Obserwuj autora na Twitterze! - @piotr_bernaciak

LIGA NIEMIECKA w GOL24

Więcej o LIDZE NIEMIECKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24