Kamil Glik o transferze: Sprawa drugorzędna. Nie biegam po boisku z telefonem w ręku

tvn24/x-news
04.09.2015 frankfurtmecz eliminacyjny euro 2016 pomiedzy niemcy a polska rozegrany na commerzbank arena we frankfurcie - reprezentacja polska niemcy mecz kibic kibice kwalifikacjeeuro 2016 qualifiers match between poland and germany on commerzbank arena in frankfurt nz - kamil glikfot. bartek syta / polska press
04.09.2015 frankfurtmecz eliminacyjny euro 2016 pomiedzy niemcy a polska rozegrany na commerzbank arena we frankfurcie - reprezentacja polska niemcy mecz kibic kibice kwalifikacjeeuro 2016 qualifiers match between poland and germany on commerzbank arena in frankfurt nz - kamil glikfot. bartek syta / polska press Bartek Syta / Polska Press
Kamil Glik jest jednym z tych zawodników reprezentacji Polski, który w najbliższym oknie transferowym zmieni barwy klubowe. O zainteresowaniu obrońcą Torino ze strony wielkich klubów mówi się nie od dziś, jednak piłkarz stara się nie zawracać sobie tym głowy przed startem najważniejszej piłkarskiej imprezy tego roku.

- Moje nazwisko pojawia się co sześć miesięcy jeśli chodzi o sprawy transferowe. jednak Ci, którzy mnie znają wiedzą, że jest to dla mnie obecnie sprawą drugorzędną. Tutaj trenuje ze spokojem i nie biegam po boisku z telefonem w ręku czekając na nowości, bo nie jest to dla mnie dziś najważniejsze. Priorytetem jest to, co dzieje się tu w Arłamowie i co będzie się działo we Francji - przyznał Glik.

Przeczytaj także:

Jeszcze jeden klub chce Kamila Glika

Znamy ostateczną klasyfikację Złotego Buta! Które miejsce zajął Lewandowski? [TOP 10]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24