Zwłaszcza konieczność gry wczesnym popołudniem budzi protesty w klubach. - Każdy piłkarz chciałby grać wieczorem, bo mecz przy sztucznym oświetleniu ma zupełnie inną atmosferę. Musimy jednak podporządkować się decyzjom stacji telewizyjnych, które płacą duże pieniądze za transmisje i bez względu na porę meczu być gotowi do gry - powiedział napastnik Górnika Tomasz Zahorski.
- Jasne, że wolelibyśmy grać wieczorem, bo nasz modernizowany stadion w blasku jupiterów wygląda znacznie lepiej, a i kibiców na takie mecze przychodzi więcej niż o godz. 13.30. Jest jednak i druga strona medalu, bo dzięki takim godzinom spotkań każdy występ ligowy Podbeskidzia można na żywo zobaczyć w telewizji - stwierdził rzecznik bielskiego klubu Jarosław Zięba.
- Gra o 13.30 to problem, zwłaszcza latem, gdy temperatura przekracza 30 stopni. Może warto zastanowić się, czy nie zaczynać dwóch spotkań o godz. 16 i nie pokazywać ich równocześnie na dwóch antenach telewizyjnych - powiedział trener Ruchu Waldemar Fornalik.
Ekstraklasa SA nie pozostawia jednak klubom złudzeń, co do szansy na zmianę systemu rozgrywek. - Przed sezonem kluby doskonale wiedziały, jakie są godziny spotkań i nikt nie protestował. Zresztą za chwilę niezadowoleni będą ci, którym przyjdzie grać wieczorem, bo będzie zimniej. Taki układ gier to jedyny sposób, by pokazać wszystkie mecze w technologii HD - stwierdził Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?