Litościwy lider

Kamil Kołsut
Skromnym, dwubramkowym zwycięstwem zadowolił się łódzki Widzew w Ostrowcu Świętokrzyskim - Mogliśmy strzelić kilka goli więcej - nie ukrywał po ostatnim gwizdku napastnik gości, Marcin Robak.

Łodzianie kompletnie zdominowali przebieg boiskowych wydarzeń, a najlepszy strzelec zaplecza Ekstraklasy sam mógł pokusić się o powiększenie bramkowego dorobku. W 69. minucie Robak nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z Michałem Wróblem. - Za bardzo się pospieszyłem. Piłka mi trochę podskoczyła i przez to nie trafiłem jej czysto - tłumaczył kilka chwil po zakończeniu spotkania.

- Z pewnością byliśmy zespołem lepszym i udowodniliśmy, że liderem jesteśmy nieprzypadkowo. Mogliśmy strzelić kilka bramek więcej, ale i tak jesteśmy zadowoleni - relacjonował Robak. - Mecz nam się świetnie ułożył, wiedzieliśmy, że po szybkim strzeleniu bramki będzie się nam grało dużo łatwiej. Ostrowiec to bardzo trudny teren, a my potrafiliśmy tu spokojnie wygrać. To budujące - zakończył.

Na konferencji prasowej wtórował mu trener Widzewa, Paweł Janas. - Wiedzieliśmy, że to będzie mecz walki i jeśli nie potwierdzimy naszych umiejętności spokojem i opanowaniem, to będziemy się męczyć, jak w spotkaniu z Motorem - przyznał. - Ostatecznie mogliśmy wygrać nawet wyżej. Nie zmienia to jednak faktu, iż KSZO jest naprawdę dobrym zespołem i jeszcze niejednokrotnie nam pomoże, zabierając punkty najlepszym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24