ŁKS. Dwaj nowi piłkarze sprawdzili się w decydujących meczach

Przed beniaminkiem II ligi ŁKS, który wywalczył awans do wyższej klasy ostatni, pożegnalny mecz i to na dodatek przed własną publicznością. Już w piątek o godz. 18 na obiekcie przy al. Unii łodzianie podejmą spadkowicza Legionovię. Wygłąda na to, że zespół z Legionowa pogodził się już z tym, co się stało. W ostatnim spotkaniu przegrał u siebie z walczącym o utrzymanie Zniczem Pruszków 0:2. Jesienią w wyjazdowym meczu łodzianie wygrali 2:0 po golach młodzieżowców Damiana Guzika i Piotra Pyrdoła.Teraz szykuje się nie tylko mecz, ale też wielka feta z oczywistego powodu, ligowego awansu. Jesteśmy w 100 procentach przekonani, że obiekt wypełni się kibicami do ostatniego miejsca.
Przyjdzie czas na podsumowanie występów ŁKS w II lidze, ale jedno można już powiedzieć na pewno. Dwaj piłkarze sprowadzeni zimą do Łodzi przydali się drużynie.
Rafał Kujawa strzelił bardzo ważną bramkę dającą punkty w Stargardzie mówi trener Wojciech Robaszek. Zaliczył cenną asystę w spotkaniu z Wartą, w Katowicach zdobył gola marzenie. Trzeba pamiętać, że Rafał wrócił do gry po ciężkiej kontuzji zerwania wiązadeł krzyżowych. Na dodatek w lutym nastąpił u niego spadek masy mięśniowej mięśnia czworogłowego. Ciężką pracą udało się to nadrobić. I w końcówce ligi napastnik mógł pokazać, że stać go na wiele.
Wojciech Łuczak z każdym meczem lepiej prowadził grę zespołu, strzelił dla ŁKS siedem bramek, w tym sześć w ostatnich pięciu meczach.
Wojtek jest moim wychowankiem mówi łódzki szkoleniowiec. Powiem krótko. Wiem, że stać go na jeszcze więcej i wierzę, że to pokaże w I lidze!