ŁKS Łódź wraca po roku do I ligi. Nie będzie derbów Łodzi FOTO

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
ŁKS Łódź wraca po roku do I ligi. Nie będzie derbów Łodzi
ŁKS Łódź wraca po roku do I ligi. Nie będzie derbów Łodzi Fot. Arkadiusz Gola
Ci kibice ŁKS Łódź, którzy liczyli, że ich ulubieńcy są w stanie wywalczyć punkty w Zabrzu, musieli przełknąć gorycz pora żki swoich ulubieńców.

Zespół z alei Unii 2 przegrał wyraźnie 1:4 (0:2). Była to 19 w tym sezonie porażka łodzian w ekstraklasie, 13 na wyjeździe i 42 w konfrontacji z Górnikiem na szczeblu ogólnopolskim. To nie koniec złych wiadomości. Ruch Chorzów sensacyjnie wygrał we Wrocławiu ze Śląskiem 3:2 (2:0) i ełkaesiacy powrócili na ostatnie miejsce w tabeli PKOEkstraklasy. „Niebiescy” będą zapewne towarzyszem spadkowej niedoli łodzian. ŁKS bowiem, po zaledwie rocznej przygodzie z elitą, wraca do I ligi, co tak naprawdę było już wiadome od dawna. Niektórzy fani, po tym jak zespół odmienił trener Marcin Matysiak, liczyli na wyrost co prawda, że uda się uniknąć najgorszego. Straty były jednak zbyt duże. Tak więc kibicom dwukrotnego mistrza Polski pozostały jeszcze cztery ekstraklasowe mecze, a najbliższy w sobotę (4 maja) ze Śląskiem Wrocław. Dla dużej grupy piłkarzy będą to pożegnalne występy w zespole. Na alei Unii pozostać ma natomiast dotychczasowy trener i nie tylko naszym zdaniem tak właśnie powinno być. Wróćmy tymczasem do meczu w Zabrzu z Górnikiem, który jest najlepiej punktującym zespołem w ekstraklasie. ŁKS rozpoczął spotkanie z Dani Ramirezem w składzie, który podczas poprzedniego meczu z Lechem Poznań zasłabł i opuścił boisko na noszach. Wszystko już jednak wróciło do normy. W bramce pojawił się natomiast, kontuzjowany ostatnio, Aleksander Bobek. Trudno nie odnieść wrażenia, że goście przegrali to spotkanie już przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Ełkaesiacy po przegranej z Lechem Poznań chyba przestali wierzyć w utrzymanie. Górnicy natomiast robią wszystko, aby wystąpić w europejskich pucharach. - Górnik zagrał tak, jakby zwierzyna dopadła ofiarę i po prostu nie dała jej żadnych szans - mówił po spotkaniu szkoleniowiec łodzian. - W pierwszej połowie był jednak taki moment, że nieźle się prezentowaliśmy. Utrzymywaliśmy się przy piłce, potrafiliśmy minąć pierwszą, a czasem i drugą linię Górnika.Brakowało nam przyspieszenia. W drugiej połowie chcieliśmy odrabiać straty, ale też i łatwo traciliśmy piłkę. Rozegraliśmy przeciętne spotkanie. Był to nasz ostatni finał.

Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 4:1 (2:0)
Bramki
1:0 - Szymon Czyż (25)
2:0 - Lawrence Ennali (35)
3:0 - Kamil Lukoszek (63)
3:1 - Dani Ramirez (84)
4:1 - Filipe Nascimento (90+4)
Górnik: Daniel Bielica – Boris Sekulić (78, Paweł Olkowski), Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janża - Kamil Lukoszek, Dani Pacheco, Damian Rasak (78, Filipe Nascimento), Szymon Czyż (61, Lukas Podolski) - Lawrence Ennali (61, Sebastian Musiolik), Adrian Kapralik (78, Soichiro Kozuki). Trener: Jan Urban.

ŁKS: Aleksander Bobek – Kamil Dankowski, Rahil Mammadov, Levent Gulen, Riza Durmisi - Adrien Louveau (80, Thiago Ceijas), Dani Ramirez, Engjëll Hoti (60, Jakub Letniowski), Kay Tejan (73, Piotr Janczukowicz) - Husein Balić (74, Bartosz Szeliga), Stipe Jurić (60, Antoni Młynarczyk). Trener: Marcin Matysiak.
Żółte kartki: Dani Pacheco, Kryspin Szcześniak - Levent Gulen, Adrien Louveau oraz Riza Durmisi.
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 20253.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ŁKS Łódź wraca po roku do I ligi. Nie będzie derbów Łodzi FOTO - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24