ŁKS Łódź - czytaj więcej o Łódzkim Klubie Sportowym na stronie klubowej
W piątek o godz. 19 łodzianie po raz pierwszy w rundzie wiosennej zagrają przed własną publicznością. Czy w pokonaniu ostatniego w tabeli I ligi Dolcanu Ząbki nie przeszkodzi brak treningów na naturalnej trawie?
Trener Andrzej Pyrdoł i jego podopieczni mieli nadzieję, że do drugiego meczu w rundzie wiosennej będą wreszcie przygotowywać się na naturalnej trawie. Minął jednak poniedziałek, wtorek i środa, a wiceliderzy rozgrywek nadal jej nie powąchali. - Może na główną płytę wyjdziemy jutro - mówi Pyrdoł. - Podgrzewanie jest uruchomione od poniedziałku, ale przez mróz w nocy nadal jest bardzo twardo.
Piłkarze na ten temat nie chcą się już wypowiadać. - Wszyscy wiedzą, jak jest, a gdzieś trenować trzeba - mówi Dariusz Kłus. - W Szczecinie długo przyzwyczajaliśmy się do naturalnej nawierzchni, mam tylko nadzieję, że jutro nie odbije się to na naszej grze.
Czwartkowy, ostatni przed meczem z Dolcanem trening na głównej płycie wydaje się więc koniecznością, ale nie wiadomo, czy tych planów nie popsuje MOSiR, który z powodów zbyt dużych kosztów chciał wyłączyć podgrzewanie. Po środowych zajęciach murawę testował Piotr Klepczarek. Okazało się, że do gry nadaje się tylko ta część, która jest podgrzewana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?