Luis Henriquez nie pojedzie do Wronek, na pierwsze zgrupowanie Lecha

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Luis Henriquez nie pojedzie na pierwsze zgrupowanie Lecha
Luis Henriquez nie pojedzie na pierwsze zgrupowanie Lecha Roman Rzepa/Wolsztyn NaszeMiasto
- Lubię ciepło, ale lubię też ciężko pracować, dlatego po gorącym urlopie, cieszę się, że znów jestem w Poznaniu - powiedział nam Luis Henriquez, który urlop spędzał w swojej ojczyźnie Panamie.

- Dużo czasu spędzałem w basenie, bo u nas teraz temperatura dochodzi do 34 stopni. Ale to już historia. Wiem, że muszę się dobrze przygotować do nowego sezonu - zdradza lewy obrońca Kolejorza.

Henriquez będzie miał jednak mocno "zwariowany" okres przygotowawczy. A to z tego względu, że Panama bierze w styczniu udział w turnieju Copa Centroamericana. Henriquez otrzymał powołanie od selekcjonera Julio Dely Valdesa i teraz trener Rumak musi spłacić swój dług wdzięczności wobec szkoleniowca z Panamy.

Valdes przed jesiennym meczem Lecha z Legią pozwolił Luisowi pozostać w Poznaniu, choć planował go wystawić w sparingu przeciwko Hiszpanii. Teraz dodatkowo zgodził się na to, by lechita nie brał udziału w dwóch meczach kontrolnych przeciwko Gwatemali, które Panamczycy planują na 10 i 13 stycznia. Ale 15 stycznia chciałby go już widzieć na zgrupowaniu kadry Panamy. A to oznacza, że nie pojedzie na zgrupowanie do Wronek.

- Muszę z trenerem Rumakiem porozmawiać, jak to wszystko dobrze rozwiązać - powiedział wczoraj Henriquez. Przy okazji wyszło na jaw, że nie jedyny termin komplikujący Panamczykowi włączenie się do treningów Lecha. Na początku lutego drużyna Julio Dely Valdesa, gra eliminacyjny mecz mistrzostw świata, na który Henriquez będzie też powołany.

Czy jest wiec sens, by wracał na kilka dni do Europy i znów leciał do Panamy? Odpowiedź na to pytanie muszą znaleźć zarówno trener Rumak jak i Luis. - Na razie wiem tyle, że tydzień tutaj potrenuję, a później polecę do Panamy - powiedział doświadczony obrońca Lecha.

Na szczęście Luis będzie miał o tydzień przedłużony okres przygotowawczy. Żółta kartka, która otrzymał w Kielcach oznaczała bowiem, że musi pauzować w pierwszym wiosennym meczu o punkty z chorzowskim Ruchem.

- Ktoś będzie musiał mnie zastąpić, mamy zawodników, którzy mogą zagrać na lewej obronie - przyznał Luis, którego w styczniu wiele czasu spędzi w samolotach.

Sportowiec Amator 2012: Emocje sięgają zenitu, bo zbliża się wielki finał konkursu

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24