- Ten dzień mi się bardzo dłużył. Te 57 minut gry trwały wieczność. Często zerkałem na zegar. Wydawało mi się, że druga połowa trwa dłużej niż zawsze - wyznał Fabian w rozmowie z TVP Sport.
- To był radosny dzień i trochę trudny. Koniec końców chciałem skupić się na meczu, na tym, żeby zagrać na odpowiednim poziomie. Zdawałem sobie sprawę, że nie będę mieć za dużo pracy, ale chciałem, żeby moja postawa była na pierwszym miejscu, a emocje na boku. Zaraz po wyjściu na boisku wybito mi to z głowy. Zrobiono mi niesamowitą niespodziankę w szatni. To było piękne, jestem niezmiernie wdzięczny!
- Naprawde mocno się trzymałem. Wychodząc na rozgrzewkę i podczas hymnów mówiłem: OK, nie jest źle. Ale jak kibice skandowali moje nazwisko, a potem wybiła 57 minuta to wszystko puściło. To co wydarzyło się w szatni też bardzo mnie zaskoczylo. To będzie zaprezentowane na kanale Łączy nas Piłka. Cały sztab przygotował mi filmik z wypowiedziami zawodników; niektóre były na poważnie, niektóre z żartem. Szatnia podsumowała to brawami, a ja odwróciłem się przez ramię i zobaczyłem żonę, syna, rodziców za mną... I to mnie naprawdę wybiło z profesjonalnego podejścia do meczu. To było coś wspaniałego, nigdy tego nie zapomnę.
- Czego mi będzie brakować? Ludzi, atmosfery zgrupowań. Przeżywałem na kadrze wiele wspaniałych chwil, nawiązałem niesamowite relacje.
- Teraz będę mieć więcej czasu dla rodziny i to jest najważniejsze. Myślę, że mentalnie i fizycznie też lepiej wykorzystam ten dodatkowy czas.
REPREZENTACJA w GOL24
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?