Łukasz Garguła: Mam nadzieję, że to krok w kierunku marszu w górę tabeli

Konrad Kryczka
PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKA PRESS
- Jesteśmy zadowoleni. Myślę, że nawet podwójnie. Grając w dziesiątkę, potrafiliśmy pokusić się o zwycięstwo. To kształtuje drużynę i dodaje pewności siebie - powiedział po meczu z Dolcanem rozgrywający Miedzi Legnica, Łukasz Garguła.

Trzy punkty zdobyte w Ząbkach pozwoliły wskoczyć Miedzi na jedenaste miejsce w tabeli. Legniczanie musieli się cieszyć tym bardziej, że zwycięstwo uzyskali w ostatnich minutach. Zawodnicy Ryszarda Tarasiewicza wygrali po szalonym meczu, w którym czterokrotnie wychodzili na prowadzenie i trzykrotnie je tracili. – Jesteśmy zadowoleni. Myślę, że nawet podwójnie. Grając w dziesiątkę, potrafiliśmy pokusić się o zwycięstwo. To kształtuje drużynę i dodaje pewności siebie – stwierdził po ostatnim gwizdku rozgrywający Miedzi, Łukasz Garguła. – Sukces rodzi się w bólach. Mam nadzieję, że to był impuls dla zespołu i krok w kierunku marszu w górę tabeli – dodał pomocnik, zdając sobie chyba sprawę z tego, że apetyty w Legnicy były o wiele większe niż jedenasta pozycja.

Powód był prosty: Miedź to klub, w którym nie narzeka się na brak pieniędzy. Właściciele wydają ogromne kwoty na wzmocnienia i utrzymanie drużyny. Nie przynosi to jednak pożądanych efektów. W Legnicy zebrali takich zawodników, jak Garguła, Grzegorz Bartczak, Wojciech Łobodziński, Marquitos, Tadas Labukas, czy Bartosz Ślusarski. To ogromne doświadczenie zebrane w pierwszoligowym zespole, ale jak na razie „drużyna gwiazd” zawodzi. – Mamy dobry zespół, ale pamiętajmy, że nazwiska nie grają. Jeżeli drużyna zmienia się na starcie, to potrzeba czasu, żeby się zgrać. Do tego w międzyczasie doszło do zmiany trenera – wyjaśnia Garguła.

Podczas meczu z Dolcanem zawodnicy obu drużyn mieli spore pretensje do sędziego zawodów. Po ostatnim gwizdku Ryszard Tarasiewicz skomentował to w dosadny sposób. – Jak widzę takie sędziowanie, zbiera mi się na wymioty – stwierdził. Zawodnicy byli ostrożniejsi w wyrażaniu swoich opinii. – Nie jesteśmy od tego, żeby oceniać pracę sędziego. Od tego są odpowiedni ludzie. Ok., czasami ponoszą nas nerwy, ale my musimy się skupić na graniu – tłumaczył Garguła, który może być zadowolony ze swojego występu.

Były reprezentant Polski strzelił bramkę z rzutu karnego, do tego dorzucił kilka dobry podań z gry i dośrodkowań ze stałych fragmentów, które były groźną bronią gości. – Pracujemy nad tym elementem gry. W naszej drużynie są zawodnicy, którzy potrafią wygrać pozycję i zagrozić bramce rywali. Czasami są jednak mecze, w których gra się nie układa, i w nich stałe fragmenty są bardzo cenne. Czasami jeden z nich potrafi ustawić przebieg meczu i dzięki niemu można wygrać spotkanie – wyjaśnił rozgrywający.

Miedź zakończyła ligową jesień naprawdę udanie, ale w przypadku drużyny z Legnicy kluczowe jest to, na co ją stać w kontekście wyniku na koniec sezonu. Zawodnikom trudno jednak o dokładną odpowiedź. – W I lidze każdy może wygrać z każdym. My musimy się po prostu skoncentrować na najbliższym meczu i zobaczymy, jakie będą tego efekty – stwierdził „Guła”, który wskazuje jednak kluczowy moment rundy rewanżowej I ligi. – Początek wiosny będzie bardzo ważny. Jeżeli dobrze wejdziemy w rundę rewanżową, to wtedy możemy nabrać pewności siebie – zakończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24