Maciej Gajos lekiem na słabą skuteczność Lecha?

Maciej Lehmann / Głos Wielkopolski
Maciej Gajos będzie lekiem na nieskuteczność Lecha?
Maciej Gajos będzie lekiem na nieskuteczność Lecha? ŁUKASZ GDAK/POLSKA PRESS
- Chcę pomóc drużynie w trudnej sytuacji, ale na pewno nie jestem lekiem, dzięki któremu nagle zaczniemy zdobywać punkty - powiedział podczas prezentacji w Lechu nowy pomocnik poznańskiej drużyny Maciej Gajos. Na pierwszy jego występ, w sobotę przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała, kibice Kolejorza czekają jednak z ciekawością. Kogo 24-latek może zastąpić w składzie mistrzów Polski? Czy Skorża zdecyduje się wystawić go na środku pomocy, czy na skrzydle?

W Jagiellonii Maciej Gajos ostatnio grał na lewej stronie. Mózgiem zespołu był Konstantin Vassiljev, którego na środku pomocy wspomagali Jacek Góralski i Rafał Grzyb. Wykonywali oni za Estończyka "czarną robotę", tak by mógł on tylko koncentrować się na ofensywie. Gajos nie był ze swojej pozycji zadowolony, ale choć miał inne zadania niż w poprzednim sezonie, był bardzo skuteczny. Strzelił już pięć goli. O takim dorobku jego nowi koledzy mogą tylko pomarzyć.

W sytuacji, w jakiej znalazł się w tej chwili Lech, mający olbrzymie problemy w ofensywie i nie potrafiący stwarzać sytuacji strzeleckich, pozyskanie takiego zawodnika to strzał w dziesiątkę. To nie przypadek, że w niemal wszystkich ankietach kibice wskazują, iż powodem takiego stanu jest słabsza dyspozycja kluczowych w poprzednim sezonie zawodników - Szymona Pawłowskiego oraz Kaspera Hamalainena. Skorża pewnie już dawno posadziłby ich na ławce, ale miał związane ręce. Kontuzje Darko Jevticia i Dawida Kownackiego praktycznie wiązały mu ręce. Nie miał wartościowych dublerów. Gajos może więc nie tylko zastąpić jednego z liderów, ale też wzmocnić rywalizację na tych pozycjach.

Maciej Gajos to gracz uniwersalny. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby w swoim debiucie zagrał na pozycji numer 10, która do tej pory zarezerwowana była dla Hamalainena. Fin choć miał problemy z kolanem i najlepszym dla niego wyjściem było pozostanie w Poznaniu i wyleczenie urazu, wyjechał na zgrupowanie swojej reprezentacji. Efekt był taki, że zszedł z boiska już po 45 minutach spotkania z Grecją. Selekcjoner Suomi Markku Kanerva szybko zorientował się, iż lechita nie jest w najlepszej dyspozycji i w jego miejsce wprowadził występującego na co dzień w Krylii Sowietow Berata Sadika. Także przeciwko Wyspom Owczym Kasper nie grał w pierwszym składzie. Wszedł dopiero w końcówce, co pewnie ucieszyło trenera Skorżę, ale też świadczy o jego obecnej formie.

Odpoczął natomiast Szymon Pawłowski, który nie miał żadnych reprezentacyjnych obowiązków. To istotny argument, by wystawić go w sobotnim, bardzo ważnym dla Lecha meczu.

O swojej pozycji w zespole nowy gracz Kolejorza na razie nie chce rozmawiać. Okazji do tego nie było zresztą zbyt wiele. W poprzednim tygodniu lechici dostali kilka dni urlopu, przygotowania do pojedynku z "Góralami" ruszyły pełną parą dopiero wczoraj.

Jedno jest pewne, Gajos może bardzo szybko stać się ulubieńcem fanów. - To ambitny, zadziorny piłkarz, czyli o charakterze, który nam bardzo odpowiada - podkreślał prezes Klimczak. Takich Walczaków przy Bułgarskiej się ceni. Nadal bardzo ciepło wspominany jest Zaur Sadajew, który choć goli zbyt wielu nie strzelał, był wzorem pracowitości i zaangażowania.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24